Obserwuj w Google News

Marcin Kwaśny miał problem z alkoholem. „Nie miałem lampki kontrolnej, nie panowałem nad tym”

3 min. czytania
21.02.2022 16:33
Zareaguj Reakcja

Marcin Kwaśny opowiedział o swoim problemie z alkoholem. W „Pytaniu na śniadanie” ujawnił kulisy walki z nałogiem. Aktor znany m.in. z „Barw szczęścia” czy „Stulecia winnych” zdradził również, że od 8 lat pozostaje trzeźwy, a w wyjściu na prostą pomogła wiara w Boga oraz ukochana żona.

Marcin Kwaśny
fot. Pawel Wodzynski/East News

Marcin Kwaśny jest w związku z małżeńskim z Klaudią Korzeniowską, śpiewaczką operową. Kiedy się poznali, artystka doskonale wiedziała o problemach aktora. Wcześniej był związany z żoną Dianą, która pomagała mu wyjść z nałogu. W „Pytaniu na śniadanie”, oprócz omawiania problemów z alkoholem, zdradzono, że Marcin Kwaśny i Klaudia Korzeniowska spodziewają się drugiego dziecka.

Zobacz także:  Marcin Kwaśny wziął ślub. Gwiazdor pokazał zdjęcia z uroczystości [FOTO]

Marcin Kwaśny opowiedział o uzależnieniu od alkoholu

Aktor w „Pytaniu na śniadanie” wyznał, że w kryzysowym momencie zwrócił się do Boga. Określił to jako „punkt zwrotny”. Nie szczędził też dobrych słów o żonie, która nadal go wspiera i nawet ona nie pije alkoholu. Jest zadowolona, że wykluczyła trunki ze swojego życia.

-  Mam 8 lat w trzeźwości. Tak naprawdę zawołałem ran na mityngu, powiedziałem „Panie Jezu, jeśli istniejesz, to mi pomóż, bo już sobie nie radzę” i tak naprawdę to był punkt zwrotny. Tam jest 12 kroków, to było po trzecim kroku. W zasadzie tak się zaczęła droga ku trzeźwości i walka o tę trzeźwość. Cieszę się, że moja żona Klaudia wspiera mnie w tym niepiciu, bardzo to doceniam. Nie pije i sama też pilnuje, żebym trzymał fason – mówił Marcin Kwaśny.

- […] myślę, że zawdzięczamy to wierze i ja mocno ufam, że tutaj dokonało się niesamowite uzdrowienie. Poznając Marcina i znając jego historię od samego początku, wiedziałam, że najlepiej będzie, jeśli ja też zrezygnuję z tego picia. Sama też uważam, że moje młode czasy nie należały do najzdrowszych właśnie przez alkohol, więc myślę, że to była bardzo dobra decyzja – dodała żona Marcina Kwaśnego.

Aktor początkowo nie widział w sobie żadnego problemu. Nie przyznawał się do niego i nie chciał nazywać siebie alkoholikiem. Wyznał, że zdarzało mu się upijać do odcięcia, a potem kompletnie nie kontrolował sięgania po napoje procentowe.

- Ja w ogóle nie przypuszczałem, że ja mogę mieć jakikolwiek problem […]. Ja przez długi czas nie przyznawałem się do problemu, w ogóle nie myślałem o sobie w takich kategoriach, myślałem, że alkoholik to jest ten menel spod budki z piwem – tłumaczył Marcin Kwaśny.

- […] W pewnym momencie już tak funkcjonowałem, że nie miałem lampki kontrolnej, nie panowałem kompletnie nad tym i po prostu nie mogłem bez tego funkcjonować, to regulowało mi kompletnie emocje. Mam ogromną wdzięczność do Boga, że mnie z tego wyciągnął, bo Jezus jest najlepszym terapeutą, przynajmniej dla mnie […]. Jestem przykładem na takie totalnie uzdrowienie  - wyznał aktor.

Kiedyś w jednym ze starszych wywiadów z „Polskim Radiem” Marcin Kwaśny opowiadał, że „liczyła się dobra zabawa i przyjemności”. Myślał głównie o sobie. Aktor musiał mierzyć się z „lękami, fobiami i rozbuchaną ambicją”. Bał się także ludzi oraz oceniania swojej własnej pracy. Liczyło się tylko to, aby poczuć się dobrze, dlatego sięgał po kieliszek.

Sonda Radia ZET
####default####