Małgorzata Ohme szczerze o pracy z Filipem Chajzerem. "Marzysz, żeby dzień się skończył"

Filip Chajzer to jeden z najpopularniejszych prowadzących " Dzień Dobry TVN", ale także jeden z najbardziej nieprzewidywalnych dziennikarzy stacji. Wielokrotnie zdarzało mu się wywoływać kontrowersje nieprzemyślanymi wypowiedziami i zachowaniami, miał nawet otrzymać od produkcji nakaz bycia mniej ekspresyjnym, co w jego wypadku może być zadaniem niełatwym. Jak sam przyznał, "stonowany wygląda jak na kacu". Niemal natychmiast pojawiły się plotki, że Filip przestał być ulubieńcem TVN, kiedy więc Chajzera zabrakło na spotkaniu prasowym śniadaniowego formatu, jego fani nie ukrywali zaniepokojenia.

Małgorzata Ohme wyjaśnia nieobecność Filipa Chajzera na spotkaniu prasowym "Dzień Dobry TVN"

W rozmowie z portalem Jastrząb Post Małgorzata Ohme uspokoiła fanów Filipa Chajzera. Dziennikarz nie pojawił się na spotkaniu prasowym z powodu innych obowiązków. Psycholożka przyznała, że 38-latek bardzo dużo pracuje i czasem wręcz ciężko się z nim skontaktować.

- Filip jest w jakiejś podróży służbowej i nie mógł być dzisiaj na tym spotkaniu. On bardzo dużo pracuje. Non stop pracuje. Dodzwonić się do Filipa jest bardzo trudno. Mnie się czasami udaje. Ale ja do końca sama nie wiedziałam, czy on będzie, czy go nie będzie, czy zdąży na samolot, czy nie zdąży. Poleciał. Ale ogólnie jest cały czas - wyjaśniła.

Jak Małgorzata ocenia współpracę z tak zapracowanym i ekspresyjnym ekranowym partnerem? Ohme nie ukrywała, że w pracy w śniadaniówce zdarzają się gorsze dni.

Redakcja poleca

Małgorzata Rozenek o inflacji. Celebrytka załamana podwyżkami? "Ceny zwariowały"

Dorota Wellman debiutuje w nowym formacie. Co na to fani „DDTVN”?

Małgorzata Ohme o współpracy z Filipem Chajzerem. Ratują się wzajemnie?

Małgorzata przyznała, że w pracy w programie śniadaniowym bardzo ważna jest nić porozumienia ze współprowadzącym. Ekranowy duet musi łączyć coś więcej niż zawodowe relacje. Na szczęście Ohme ma w Chajzerze wsparcie nawet w trudnych momentach.

- Jeśli ludzie nie są dla siebie wsparciem, to nie jest dobra para. Jest bardzo trudno pracować z kimś, kto czujesz, że nie jest dla ciebie wsparciem i z tobą rywalizuje. Mnie się to nie zdarzyło, bo cały czas pracuje z Filipem. Ja intuicyjnie wiedziałam, że partnera, z którym pracuję, muszę lubić. Filipa lubię bardzo. My mamy taki synchron, że wiemy, kto ma gorszy dzień, kto się gubi. Są takie dni, kiedy wstajemy i z ust płyną słowa płynące miodem. A potem przychodzi taki dzień, kiedy jest gorzej, ciągle się mylisz i marzysz, żeby ten dzień się skończył - zdradziła.

Okazuje się, że Filip i Małgorzata wypracowali nawet własny system pomocy.

- Wtedy jest ten partner, który uruchamia tzw. czujność ważki, ja wtedy widzę, że on jest gotowy do wsparcia i ratujemy się wzajemnie - mówiła prowadząca "Dzień Dobry TVN".