Obserwuj w Google News

Lil Masti pokazała zakrwawioną twarz. "Raz ty dostajesz wpierdziel" [FOTO]

2 min. czytania
19.11.2020 15:01
Zareaguj Reakcja

Lil Masti, wcześniej znana jako Sexmasterka, odnalazła kolejną życiową pasję. Po kontrowersyjnej "edukacji seksualnej" młodzieży przyszedł czas na sporty walki. Fani Anieli Bogusz mogli być zaskoczeni, gdy opublikowała w sieci zdjęcie z zakrwawioną twarzą. Czyżby nieszczęśliwy wypadek?

Aniela Bogusz Lil Masti
fot. Artur Zawadzki/REPORTER/ EAST NEWS

Lil Masti, czyli Aniela Bogusz, to jedna z internetowych celebrytek, o której głośno zrobiło się z powodu występu na gali Fame MMA. Zmierzyła się tam z patocelebrytką Martą Linkiewicz, którą pokonała w ekspresowym tempie. Nie każdy wie, że zawodniczka, w przeciwieństwie do wielu innych walczących w na głośnych galach celebrytów, ma sportowe doświadczenie. Przez lata trenowała zapasy, a na swoim koncie ma między innymi wicemistrzostwo Polski. Na dłuższy czas poświęciła się jednak tworzeniu kontrowersyjnych treści w internecie. Pod pseudonimem Sexmasterka prowadziła w serwisie YouTube kanał, na którym publikowała filmy dotyczące jej zdaniem edukacji seksualnej. Zdaniem większości były one jednak wulgarne i opierały się na przyciąganiu widzów wyzywającymi strojami.

Sexmasterka zniknęła z sieci w lutym 2019 roku, Aniela pożegnała się z fanami i usunęła kanał. Wszystko wskazuje na to, że to właśnie powrót do sportu był powodem zawieszenia działalności. Obecnie w sieci możemy zobaczyć filmy Bogusz, która z zaangażowaniem trenuje sporty walki. Niestety, jak sama pokazała w mediach społecznościowych, często wiąże się to z kontuzjami.

ZOBACZ TAKŻE:  Fame MMA 8 KARTA WALK. Kto z kim powalczy na gali w Łodzi?

Lil Masti z zakrwawioną twarzą. Co stało się gwieździe Fame MMA?

Na Instastory Lil Masti zobaczyć można zdjęcie, na którym była youtuberka prezentuje obrażenia twarzy, jakich doznała podczas wyczerpującego treningu. Rozbity nos i krew na twarzy to, jak wyjaśnia sama Aniela, dowód na jej zaangażowanie i wewnętrzną siłę.

- Jestem fighterką z krwi i kości, od urodzenia. Tak zostałam wychowana przez moją mamę. Nie boję się krwi i siniaków. Traktuję je jak barwy wojenne i efekt ciężkiego zapier***u na treningu. Raz ktoś dostaje wpierdziel od ciebie, raz ty dostajesz wpierdziel od kogoś. Między innymi dlatego jestem taka silna. Zawsze wiedziałam, dokąd zmierzam w swoim życiu, od zawsze mam ustalony na siebie plan. Całe życie jestem zdyscyplinowana i zaprogramowana na sukces - informuje fanów Bogusz.

Lil Masti zaznaczyła także wyraźną różnicę pomiędzy prawdziwym treningiem a profesjonalnymi zdjęciami w sportowych strojach i rękawicach.

- Insta vs rzeczywistość! Za czym kryje się piękna wysportowana sylwetka? Odpowiedź jest jedna: za ciężką pracą - oceniła.

Sonda Radia ZET
####default####