Krzysztof Szewczyk zniknął przez poważną chorobę. "Usunięto mi kawałek ucha"

Krzysztof Szewczyk to dziennikarz muzyczny i konferansjer, znany przez lata z anteny Polskiego Radia oraz szeregu programów telewizyjnych. Prowadził m.in. "Dozwolone od lat 40", które potem zostało przemienione w "Wideotekę dorosłego człowieka". W rozmowach z gwiazdami polskiej muzyki Krzysztofowi Szewczykowi niezmiennie towarzyszyła Maria Szabłowska.

Mało kto wie, że poza działalnością dziennikarską Krzysztof Szewczyk zajmuje się prowadzeniem biznesu. 76-latek zaczynał od sprzedaży zabawek, a po latach został prezesem jednej z największych w Polsce firm zajmujących się dystrybucją kosmetyków do makijażu i pielęgnacji. Własna działalność była jednak tylko jednym z powodów, dla których dziennikarz od pewnego czasu zaczął rzadziej pojawiać się w mediach. 

Redakcja poleca

Bogumiła Wander jest w kiepskim stanie. Krzysztof Baranowski przekazał smutne wieści

Tragiczny los gwiazdora "Teleranka". Po latach sławy skończył na dnie

Krzysztof Szewczyk z "Wideoteki" zmagał się z poważną chorobą 

Dawno niewidziany Krzysztof Szewczyk wyjawił w "Dzień dobry TVN", że ma za sobą walkę z podstępną chorobą. Słynny dziennikarz muzyczny długo nie zdawał sobie sprawy, jak poważny ma problem. Zaczęło się od tego, że zauważył na uchu drobny strupek, który z czasem zaczął się powiększać. 

- Żona zrobiła zdjęcie, wysłaliśmy je do znajomego dermatologa, on mówi: "To jest niebezpiecznie". Spada na ciebie śmiertelna choroba - wspominał w śniadaniówce prezenter. 

76-latek miał masę czarnych myśli. Po pierwszej diagnozie zastanawiał się, czy w ogóle opłaca mu się jeszcze w cokolwiek inwestować i snuł przemyślenia na temat pogrzebu. Jednak lekarze zdołali mu pomóc, poddając go zabiegom radioterapii. Niestety nie obeszło się bez wycięcia zaatakowanego nowotworem obszaru ciała.

- Usunięto mi kawałek ucha, trochę węzły chłonne - wyznał w "Dzień dobry TVN" Krzysztof Szewczyk. 

Legendarny gospodarz "Wideoteki dorosłego człowieka" zaapelował do widzów o stosowanie kremów z wysokim filtrem oraz badanie wszelkich podejrzanych zmian u dermatologa. W jego przypadku szczęśliwie udało się zażegnać chorobę we wczesnym stadium. 

Magdalena Łucyan z TVN o chorobie. Ma pretensje do lekarzy. "Lista błędów, prawdziwa męka"

fot. VIPHOTO/East News