Obserwuj w Google News

Krzysztof Baranowski miał wypadek. Nie będzie mógł odwiedzić chorej Bogumiły Wander

2 min. czytania
23.02.2023 13:03
Zareaguj Reakcja

Krzysztof Baranowski uległ wypadowi w czasie jazdy na nartach i doznał dotkliwego urazu nogi. Ze względu na rehabilitacje słynny kapitan nie będzie mógł odwiedzić chorej na Alzheimera żony, Bogumiły Wander, która przebywa w podwarszawskim ośrodku. 87-letni Krzysztof Baranowski wyjaśnił, jak doszło do wypadku i w jakim jest stanie. 

Bogumiła Wander i Krzysztof Baranowski
fot. Michal WARGIN/East News

Krzysztof Baranowski to legendarny żeglarz i kapitan jachtu, który jako pierwszy Polak dwukrotnie opłynął samotnie kulę ziemską. 87-latek jest mężem Bogumiły Wander, która od kilku lat zmaga się z chorobą Alzheimera. Stan legendarnej spikerki nie pozwalał jej już normalnie funkcjonować, dlatego Krzysztof Baranowski zdecydował się zapewnić jej fachową opiekę w ośrodku w podwarszawskim Konstancinie. Niestety dawna gwiazda ekranu już nie rozpoznaje męża

- Z formą fizyczną jest dobrze do pewnego stopnia, bo żona raczej jeździ na wózku inwalidzkim, a nie chodzi. Personel domu opieki, w którym przebywa, zapewnia, że wszystko jest w porządku. Z wyjątkiem tej formy psychicznej. Rozmawiamy, ale trudno jest się z nią porozumieć. Na tę chorobę nie ma lekarstwa, więc trzeba brać, co życie daje, i cieszyć się, że póki co stan żony jest dobry. I że nie ma zagrożenia życia. Tyle że jest to życie jakby zupełnie w innym świecie – opowiadał Krzysztof Baranowski w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Redakcja poleca

Krzysztof Baranowski miał wypadek na stoku 

Do tej pory Krzysztof Baranowski starał się regularnie odwiedzać ukochaną żonę. Bardzo ucieszył się, gdy po zniesieniu obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa znowu mógł normalnie przyjeżdżać do konstancińskiej placówki. Niestety, jak informuje "Fakt", znane małżeństwo czeka teraz kolejna dłuższa rozłąka. Krzysztof Baranowski miał wypadek na stoku narciarskim w Zakopanem, w wyniku którego doznał urazu kolana. 

Nabawiłem się kontuzji na stoku, mam stłuczone kolana, młody narciarz na mnie wjechał. Teraz się kuruję. Jemu się nic nie stało, więc pojechał dalej. Bardzo młody człowiek, nie zastanowił się, ale dałem radę, nie byłem sam i otrzymałem pomoc, a później jeszcze w byłem w przychodni lekarskiej w Zakopanem, gdzie mnie obejrzeli i sprawdzili, czy nic poważnego się nie stało. Na szczęście nie, ale jednak jest to uciążliwość - powiedział "Faktowi" Krzysztof Baranowski. 

Kapitan jest w trakcie rehabilitacji. W najbliższym czasie będzie musiał zrezygnować nie tylko z jazdy na nartach, ale także zawiesić wizyty u Bogumiły Wander. To ostatnie najbardziej go smuci. W rozmowie z "Faktem" Krzysztof Baranowski wyznał, że poinformował o swoich kłopotach dyrektora ośrodka. Liczy jednak, że wkrótce uda mu się wrócić do pełnej sprawności i znów wybrać się do żony.

Stan chorej na Alzheimera Bogumiły Wander niestety pozostaje bez zmian. Krzysztof Baranowski robi jednak wszystko, by zapewnić ukochanej jak najlepszą opiekę. - Bogusia wymaga całodobowej opieki lekarskiej i ośrodek jej to zapewnia, więc mimo że nasze mieszkanie jest i czeka na nią, wątpię, żeby wróciła... No chyba że ktoś wynajdzie lek na tę okrutną chorobę - mówił smutno o stanie żony. 

EN_01199123_0001
fot. Michal WARGIN/East News
Sonda Radia ZET
####default####