Kontynuacja "365 dni" pod ostrzałem. Aktywistka broniąca praw kobiet zwraca się do twórców
Netflix nakręci dwie części erotycznej trylogii Blanki Lipińskiej. Do pomysłu odniosła się znana aktywistka Maja Staśko. Jej zdaniem pisarka przyczynia się do promowania kultury gwałtu. "Romantyzuje przemoc psychiczną i seksualną" - pisze Staśko i zwraca się do twórców produkcji.
Blanka Lipińska odniosła kasowy sukces dzięki powieści "365 dni" i dwóm pozostałym częściom poświęconym erotycznym przygodom Laury i Massima. W 2020 roku na ekrany kin trafiła ekranizacja "365 dni" w reżyserii Barbary Białowąs. Produkcja z Anną Marią Sieklucką i Michele Morone, choć zmiażdżona przez rodzimą i międzynarodową krytykę, przyciągnęła do kin setki widzów i ponownie pobiła rekord oglądalności, gdy trafiła na platformę Netflix.
Ekranowe dzieło Blanki Lipińskiej skrytykował m.in. prestiżowy serwis Variety, wytykając twórcom absurdalną historię i infantylne charaktery głównych postaci. Padły także zarzuty o promowanie kultury gwałtu. Michele Morrone również niepochlebnie wypowiedział się o przemocowym zachowaniu Massima, ale mimo kontrowersyjnej kreacji nie zamierza rezygnować ze współpracy z erotyczną autorką z Polski. Wkrótce Włocha zobaczymy w ekranizacjach dwóch pozostałych części, które wyprodukuje Netflix.
Maja Staśko krytykuje pomysł ekranizowania powieści Blanki Lipińskiej
Zapowiedź współpracy Blanki Lipińskiej z popularną platformą filmową wzbudziła falę krytyki. Do sprawy odniosła się m.in. Maja Staśko, aktywistka, feministka i znana komentatorka życia społecznego, o której głośno zrobiło się przy okazji konfliktu z Anną Lewandowską. Aktywistka zarzuca Lipińskiej wypaczanie pojęć i ukazywanie przemocy seksualnej jako normalnego elementu gry miłosnej.
Netflix zdecydował się nakręcić kolejne dwie części trylogii Blanki Lipińskiej. Fakt, że film otrzymał Złotą Malinę tak naprawdę mało mnie obchodzi – jest mnóstwo bardzo słabych filmów, zdarza się. Nie chodzi też o to, że w filmie jest pokazany na maksa przemocowy gość, który porywa, więzi, popycha, rzuca się na kobietę, odcina ją od wszelkich kontaktów i pozbawia pracy. W końcu powstają filmy o przemocowych gościach – i bywają ważne.
W czym więc problem? W tym, że film pokazuje gwałt oralny jako pasjonujący seks, a przemocowy związek jako idealną relację. Romantyzuje przemoc psychiczną i seksualną. A Blanka Lipińska w wywiadach przedstawia to jako świetny seks, nie gwałt. I to już jest poważny problem - stwierdza Maja Staśko.
Przemoc to tutaj romantyzm. Stalking – sygnał, że mu zależy i się stara. Gwałt – ostry seks. Porwanie – uwodzenie. Więzienie – „zapewnienie luksusowych warunków mieszkaniowych”. Przemocowy związek – wielka miłość. Odcięcie od rodziny – zaborcza miłość. Próba morderstwa – miłość aż do grobowej deski. I nie możemy tego zbyć prostym "to tylko fikcja". "To tylko jakiś dziwny, absurdalny świat filmu". Bo to nie fikcja. To nasz świat - podkreśla aktywistka.
Gdy mówimy "on mnie śledzi", słyszymy – ciesz się, zależy mu, nie odpuszcza. Gdy dziewczynka płacze, że kolega ciągnie ją za włosy, słyszy – to tylko "końskie zaloty". I potem taki chłopiec wie, że ma dziewczynkę krzywdzić, bo w ten sposób pokazuje, że ją lubi. A dziewczynka wie, że jak on ją krzywdzi – to mu zależy. W takim świecie gwałt to przecież komplement – po którym możemy otrzeć usta i się uśmiechnąć.
Dziewczyny po gwałtach, z którymi rozmawiam, są przerażone, że film o gwałtach, stalkingu i nękaniu sprzedawany jest jako pikantna historia miłosna. Czują się, jakby dystrybutor, twórcy i producenci gwałcili je na nowo. Może podsunę Blance Lipińskiej historię Katarzyny, którą zgwałcił przyjaciel? Albo Agnieszki, którą gwałcił kuzyn, a następnie latami gwałcił mąż? Może Lipińska zechce zekranizować te historie jako ostre seksualne przygody kobiet w XXI wieku? - zastanawia się.
Naprawdę chcecie, żeby wasze córki uważały, że porwanie i uwięzienie to romantyczna miłość, a gwałt to ostry seks? Chcecie wychować przyszłe ofiary i katów? - pyta twórców Maja Staśko.
Przypomnijmy, co na ten temat mówiła Blanka Lipińska na antenie Radia ZET.