Katarzyna Dacyszyn została oblana kwasem przez stalkera. Polska modelka przeżyła piekło
Obserwuj w Google News

Zaszedł od tyłu i oblał ją kwasem. Polska modelka przeszła piekło. "Ona nie będzie widzieć"

3 min. czytania
17.02.2023 17:34
Zareaguj Reakcja

Katarzyna Dacyszyn to polska fotomodelka, która przeżyła brutalny atak stalkera. Mężczyzna zemścił się przed rozprawą, wylewając na nią żrący kwas. Po latach kobieta opowiedziała, co działo się z nią w szpitalu.

Katarzyna Dacyszyn
fot. Instagram:@katarzyna.dacyszyn

Katarzyna Dacyszyn to polska fotomodelka i projektantka mody, która w 2016 roku została oblana kwasem siarkowym. Napastnikiem był jej stalker, jak się później okazało - mężczyzna mieszkający w jej okolicy, który wydzwaniał, pisał obraźliwe wiadomości i prześladował modelkę w sieci. Gdy doszło do spotkania w sądzie, psychopata przed wejściem na salę wylał na kobietę żrąca substancję, którą przemycił do budynku w słoiku po kawie.  

Redakcja poleca

Katarzyna Dacyszyn walczyła o życie po ataku kwasem 

Katarzyna Dacyszyn wróciła wspomnieniami do dnia ataku w rozmowie z Martyną Wojciechowską. Do brutalnej napaści doszło 16 sierpnia 2016 r. w gmachu sądu rejonowego w Łodzi.

Na oczach wielu świadków, w budynku, który teoretycznie miał być budynkiem bezpiecznym, chronionym, w którym jest ochrona, do którego weszłam po sprawiedliwość. A wyniesiono mnie na noszach. Właściwie walczyłam o swoje życie. Ten moment przewartościował wszystko, co do tej pory było dla mnie ważne - powiedziała Dacyszyn. 

Modelka w pierwszej chwili poczuła potężny ból, narastające ciśnienie i pisk w uszach. Zachowała jednak przytomny umysł. 

Zerwałam się i w tym ogromnym bólu zaczęłam szukać wody bieżącej, żeby móc się ratować - wspomina w rozmowie z Martyną Wojciechowską.

Do szpitala przetransportowano ją śmigłowcem. Lekarze stwierdzili, że modelka ma poparzone 80 procent głowy, w tym ucho, które obumarło, i w 20 procentach uszkodzoną resztę ciała. 

Poparzone drogi oddechowe, zatrucie toksynami. Miałam gorączkę, byłam potwornie spuchnięta. Została mi podana morfina - opowiada Katarzyna Dacyszyn. 

W ciągu kolejnych godzin miało się wyjaśnić, czy modelka będzie miała wydolne serce i nerki. 

Ja pamiętam tylko taką sytuację, że lekarze, którzy stali nad moim łóżkiem i badali mi oczy (ja wtedy nie widziałam) mówili, że "ona nie będzie widzieć". [...] Oni prosili mnie o odpowiedzi, ja nie miałam siły wtedy nic powiedzieć - wspomina. 

Psychopata został skazany na 25 lat więzienia 

Dacyszyn wyznała, że tamtego dnia coś mówiło jej, żeby nie jechać na rozprawę. Czuła, że wydarzy się coś złego. Stojąc na korytarzu w sądzie, zauważyła dziwnie pobudzonego mężczyznę. Wiele cech jego wyglądu zgadzało się z policyjnym rysopisem. Szybko zmiarkowała, że stoi przed nią jej prześladowca. 

Pamiętam, że próbowałam zapanować nad tym strachem i podjęłam decyzję, że nie będę patrzeć na tego człowieka. To był wielki błąd. […] Może nie powinnam patrzeć wprost, ale nie powinnam go spuścić z pola widzenia, żeby zachować czujność i kontrolować sytuację. Ja nie wiedziałam, gdzie jest zagrożenie. On podszedł do mnie ze słoikiem wypełnionym kwasem od tyłu. Ja właściwie w momencie ataku nie wiedziałam, co się dzieje - opowiada w wywiadzie Katarzyna Dacyszyn. 

Oprawca po ataku oddalił się, żeby zapalić papierosa. Oblanie kwasem miało być podobno jedną z czterech kar, jakie zaplanował dla modelki. 

Kobieta doczekała się sprawiedliwości rok później. Pod koniec października 2017 r. Sąd Okręgowy w Łodzi skazał Roberta W. na 25 lat więzienia. Ponadto mężczyzna otrzymał dwunastoletni zakaz zbliżania się do ofiary na mniej niż 100 metrów. Skazany będzie mógł ubiegać się o wyjście na wolność po 20 latach odbywania kary. W 2020 roku Sąd Najwyższy oddalił kasację wniesioną przez obrońcę Roberta W. 

Wygraliśmy! Bezapelacyjnie w Sądzie Najwyższym! Pierwszy taki prawomocny wyrok w kraju został podtrzymany! Jestem bezpieczna. Mogę żyć dalej i planować przyszłość - komentowała wyrok w mediach społecznościowych Katarzyna Dacyszyn. 

Sonda Radia ZET
####default####