Obserwuj w Google News

Steczkowska komentuje aferę z flagą LGBT. „Jestem zdruzgotana”

2 min. czytania
02.01.2023 07:53
Zareaguj Reakcja

Justyna Steczkowska w końcu postanowiła odpowiedzieć na falę krytyki po Sylwestrze Marzeń TVP. Internauci oskarżali ją o celowe zasłanianie dłonią flagi LGBT widniejącej na ramieniu Will.i.ama z Black Eyed Peas. Piosenkarka jest załamana.

Justyna Steczkowska
fot. Pawel Murzyn/East News, screen Instagram justynasteczkowska

Justyna Steczkowska była jedną z gwiazd Sylwestra Marzeń. O piosenkarce szerzej mówi się w kontekście rzekomego zasłaniania dłonią flagi-opaski na ramieniu członka Black Eyed Peas. TVP starała się robić dobrą minę do złej gry – po występie zagranicznej grupy Tomasz Kammel zapewniał, że nic nie było przypadkowe i wszelkie elementy stroju były skonsultowane. Jakby tego było mało, na drugi dzień w „Wiadomościach” wycięto fragment przemówienia Will.i.ama na temat wsparcia osób LGBTQ. Internauci, skupiając się na Justynie Steczkowskiej, zauważyli, że za kulisami podejrzanie często kładła dłoń na kolorowej opasce Will.i.ama. Oskarżono ją o dwulicowość i pewnego rodzaju upokorzenie osób LGBT.

Zobacz także:  Gwiazdy Sylwestra Marzeń wbijają szpilę politykom. "Nie jesteśmy Black Eyed PIS"

Justyna Steczkowska komentuje aferę z flagą LGBT

Justyna Steczkowska jest zdruzgotana faktem, że nagranie z Will.i.amem odebrano kompletnie odwrotnie. Piosenkarka momentalnie została uznana za przeciwniczkę osób LGBT.

- Jestem zdruzgotana tym, jak bardzo uwierzyliście w manipulacje i jak niesprawiedliwie oceniliście fragment filmu, w którym rzekomo zasłaniam tęczową flagę. Większej abstrakcji nie mogłam sobie nawet wyobrazić w najgorszych koszmarach. Większość komentujących osób mój poprzedni post nie zadała sobie trudu, żeby wejść na moje media społecznościowe i zobaczyć, jaka była PRAWDA. Tylko z góry mnie osądziła i bez „sądu ścięła głowę” - zaczęła tłumaczyć Justyna Steczkowska na Instagramie.

Piosenkarka wyjaśniała, że prawda jest bardzo prosta i widoczna na filmikach. Gwiazda zwyczajnie minęła się z zespołem podczas wejścia na scenę i wdała się w krótką wymianę zdań. Justyna Steczkowska wprost napisała, że ucieszyła się ze słów, które wypowiedzieli przed kamerami i z ich tęczowych flag. Zwyczajnie przy robieniu zdjęcia złapała Will.i.ama za ramię i o to cała afera.

Redakcja poleca

- Złapałam Willa za ramię jak to zwykle przy robieniu zdjęć i tyle. Co tu opisywać? Zwykła sytuacja, jakich wiele przy koncertach. Ale jak widać, większość ludzi nie chce widzieć prawdy. Chce tylko nienawiści kompletnie bezpodstawnie. Wszystkim tym, którzy mnie tak niesprawiedliwie ocenili, zadaję proste pytanie. Po co miałabym zasłaniać flagę i na swoim insta story dziękować zespołowi i wrzucać symbol wielkiej tęczowej flagi? Raz jeszcze pytam, po co? - dopytywała Justyna Steczkowska.

Piosenkarka dodała, że miłość jest największym sensem i radością naszego życia oraz nie obchodzi jej to, kto kogo kocha i kto z kim sypia. Jest szczęśliwa z każdego aktu szacunku i miłości do drugiego człowieka – nieważne, jakiej jest orientacji.

- Manipulatorowi gratuluję wycięcia fragmentu filmu i dodania komentarza, który jest KŁAMSTWEM TOTALNYM. To jest tzw. „zbrodnia doskonała”. Ja jestem pogrzebana, a on triumfuje. „Kłamstwo obiegło świat, zanim prawda zdążyła włożyć buty” - zakończyła gorzko Justyna Steczkowska.

Sonda Radia ZET
####default####