Obserwuj w Google News

Helena Englert ofiarą zboczeńca. Dramat córki Jana Englerta. "Dosypał jej coś do drinka"

2 min. czytania
18.01.2023 09:52
Zareaguj Reakcja

Helena Englert w filmie "Pokusa" zagra w scenie, w której jej bohaterka zostaje zgwałcona po zażyciu pigułki gwałtu. Okazuje się, że córka Jana Englerta była w podobnej sytuacji. Czy doszło do tragedii?

Helena Englert
fot. Tomasz Urbanek/East News

Helena Englert to córka Jana Englerta, która postanowiła pójść w ślady sławnego ojca i związać się z aktorstwem. Znana między innymi z "Barw szczęścia" i "Diagnozy" 22-latka pojawi się w filmie "Pokusa", którego premierę zapowiedziano na 27 stycznia 2023. Ekranizacja powieści Edyty Folwarskiej już teraz została okrzyknięta konkurencją dla głośnej serii "365 dni" Blanki Lipińskiej. W roli głównej zobaczymy Helenę, która wcieli się w dziennikarkę Inez. Młoda aktorka musiała sprostać niełatwemu zadaniu, zagrała między innymi w scenie, w której jej bohaterka jest gwałcona. Okazuje się, że Englert znalazła się w podobnej sytuacji.

Helena Englert dostała pigułkę gwałtu. Córka Jana Englerta o krok od tragedii

Główna bohaterka "Pokusy" zostaje zgwałcona po tym, jak ktoś podał jej pigułkę gwałtu. W rozmowie z "Super Expressem" Maria Sadowska, reżyserka filmu, zdradziła, że Helena Englert znalazła się w niebezpiecznej sytuacji po tym, jak ktoś dosypał jej do drinka środków odurzających. Niewiele brakowało, a aktorka stałaby się ofiarą zboczeńca, podobnie jak jej filmowe wcielenie.

- Helenę to spotkało. Faktycznie, ktoś jej coś dosypał do drinka. Na szczęście nic jej się nie stało, uratowały ją przyjaciółki, zajęły się nią. Ona bardzo dobrze wiedziała, jak to zagrać, ponieważ naprawdę to przeżyła - poinformowała Sadowska.

Edyta Folwarska miała wybrać do roli stworzonej przez siebie postaci Helenę Englert bez świadomości, że 22-latka ma za sobą tak nieprzyjemne doświadczenie.

Redakcja poleca

Helena Englert idzie śladami ojca. Córka Jana Englerta rzuciła studia aktorskie

Helena Englert zapragnęła zrobić aktorską karierę, podobnie jak jej znani rodzice, Jan Englert i Beata Ścibakówna. Postanowiła szlifować swoje umiejętności w Stanach Zjednoczonych i rozpoczęła studia na New York University Tisch School of The Arts.

- Nie chciałam studiować w Polsce, bo zawsze chodziłam do międzynarodowych szkół, więc to było naturalne przedłużenie mojej edukacji. Chciałam spróbować - wspominała w rozmowie z "Faktem".

Rodzice Heleny mieli wydać na edukację córki nawet 300 tysięcy złotych, ta jednak wróciła do Polski po zaledwie półtora roku.

- Teraz trochę żałuję, że zrzuciłam kiedyś polską Akademię Teatralną na drugi tor, bo jestem z niej zadowolona - stwierdziła po powrocie.

Powrót do Polski okazał się dobrym posunięciem. Być może "Pokusa" odniesie sukces, a córka Jana Englerta ugruntuje swoją pozycję w krajowej branży filmowej.

Sonda Radia ZET
####default####