Edyta Pazura atakuje polskie gwiazdy. Nie gryzie się w język
Edyta Pazura surowo oceniła poziom, jaki reprezentują sobą niektóre z polskich gwiazd. Żona Cezarego Pazury nie przebierała w słowach. Stwierdziła, że programy typu reality show są "wylęgarnią patocelebrytów".

Edyta Pazura znana jest z tego, że chętnie dzieli się swoimi opiniami. Nie tak dawno w sieci huczało po tym, jak skrytykowała przedstawicieli ruchu antyszczepionkowego, twierdząc, że stanowią oni zagrożenie dla innych.
— Możesz wierzyć w lewoskrętną witaminę C za 200 zł, która nie istnieje, jest to Twoja sprawa i Twojego portfela. Jeżeli jednak zmienia się to w fanatyzm i stajesz się niebezpieczny dla innych, to nie ma na to zgody — powiedziała wtedy Edyta.
Teraz podjęła kolejny ważny dla niej temat. Zachęcona przez fanów, bez ogródek wypowiedziała się na temat realiów polskiego show-bizu.
Edyta Pazura mówi o "wylęgarni patocelebrytów"
Edyta Pazura od lat wspiera swojego męża w karierze, a polskie media nie mają przed nią tajemnic. Jej zdaniem najgorszym elementem współczesnego świata celebrytów jest hipokryzja. Na szklanym ekranie króluje format reality show. Osoby, biorące udział w programach tego typu, nierzadko zdobywają popularność, która pozwala im na zrobienie kariery w show-biznesie. Edyta Pazura z niepokojem obserwuje narastający trend kreowania nieodpowiednich osób na gwiazdy, który zbiega się w czasie z uporczywym cenzurowaniem wartościowych produkcji ekranowych. Twierdzi, że wbrew jej oczekiwaniom, z biegiem czasu ludzie zdają się zwracać mniejszą uwagę na wartości, które mają znaczenie.
— Z jednej strony cenzuruje się filmy, dbając o poprawność polityczną, a z drugiej strony wypuszcza się kolejne programy typu reality show, które są wylęgarnią kolejnych patocelebrytów — tłumaczyła.
Zdaniem Pazury różnica pomiędzy serialami i filmami a popularnymi reality show polega na tym, że produkcje ekranowe mogą nieść ze sobą pewne uniwersalne wartości, uczyć i otwierać pole do dyskusji. W przypadku reality show nie jest to możliwe.
— Dla mnie film, serial powinien właśnie dotykać jak największej ilości różnych kwestii i tym samym otwierać drogę do dialogu i dyskusji. Możemy to zrobić z pomocą filmu, literatury, serialu, a nie "reality show" (...) - wyjaśniła.
Wygląda na to, że dla żony Cezarego Pazury o wartości produkcji stanowi możliwość umiejscowienia jej w szerszym kontekście, wyciągnięcia z niej wniosków i rozpoczęcia dialogu na jej podstawie. Jej zdaniem popkultura nie może być cenzurowana, a stacje telewizyjne nie powinny masowo produkować programów typu reality show, które promują "patocelebrytów". Takie podejście, choć może wydawać się właściwe, zapewne nie jest podzielane przez większość telewidzów i nie zapowiada się na to, by zostało wkrótce zaakceptowane przez decydentów stacji telewizyjnych.
Źródła: RadioZET.pl/Instagram: @edyta_pazura