5-letnia córka Rzeźniczaka musi chodzić na terapię. Wszystko przez ojca

Jakub Rzeźniczak po ślubie z Pauliną Nowicką dostał łomot od Eweliny Taraszkiewicz, matki jego 5-letniej córki Inez. Kobieta wyjawiła, że piłkarz rozluźnił kontakt z dzieckiem, choć sam domagał się regularnych spotkań, i od czasu związku z Nowicką ma praktycznie nie widywać córki.

- Tych kontaktów nie ma. Wszyscy zapewne pamiętają, jak mnie oskarżał, iż go alienuję, w związku z tym sama wniosłam do sądu o uregulowanie kontaktów. Ojciec w życiu dziecka jest ważny i potrzebny. Sąd przychylił się do mego wniosku [...] Do tej pory udało mu się pojawić aż raz. Zawsze miał wymówkę: ma mecze, treningi, podróże zagraniczne, potem tłumaczył się chorobą Oliwierka - wyznała w rozmowie z JastrząbPost matka Inez. 

Taraszkiewicz wystąpiła o wyegzekwowanie na Rzeźniczaku ustalonych spotkań z córką. Ponadto w sądzie toczy się postępowanie o pozbawienie piłkarza władzy rodzicielskiej.

Redakcja poleca

Magda Stępień wyznała, dlaczego Rzeźniczak zostawił ją w ciąży. "To był cios prosto w serce"

Żona Rzeźniczaka nazwała matkę jego dziecka prostytutką! Spotkają się w sądzie?

Córka Jakuba Rzeźniczaka chodzi na terapię do psychologa 

Niestety zaniedbanie przez Rzeźniczaka kontaktów z córką doprowadziło do tego, że matka Inez musiała zaprowadzić dziewczynkę do psychologa. Jak wyznała Ewelina Taraszkiewicz, dziecko bardzo przeżyło nagłą rozłąkę z ojcem. 

Wcześniej oboje "lgnęli do siebie i dobrze się bawili" - wspomina mama Inez. Dzisiaj ledwie jest w stanie wytłumaczyć rezolutnej pięciolatce, dlaczego tata przestał ją odwiedzać. - Ja go kryję, ale coraz bardziej nie wiem, czemu miałabym to robić - powiedziała Plejadzie Ewelina Taraszkiewicz. 

Dodała, że Inez z powodu ojca musi chodzić na terapię. 

- Zresztą konsultowałam to z terapeutką, bo Inez chodzi także na terapię z tego powodu, bo zaczęła mieć problemy i terapeutka powiedziała, że ja nie mogę brać odpowiedzialności za to, jak on się zachowuje i nie mogę go ciągle tak kryć - wyznała mama dziewczynki. 

Na razie Inez żyje w przeświadczeniu, że tata nie może jej odwiedzić, ponieważ mieszka daleko i dużo pracuje, ale wciąż tęskni i bardzo ją kocha.

Ewelina Taraszkiewicz nie chce jednak więcej kłamać, bo obawia się, że córka może stracić do niej zaufanie, gdy zorientuje się, że jest oszukiwana. Zresztą kobieta ma coraz większe wątpliwości, czy piłkarz faktycznie jeszcze żywi do dziecka jakieś głębsze uczucia. - A ja nie wiem, czy on ją kocha w tym momencie. Ona bardzo tęskni i coraz częściej pyta o tatę - wyznała Plejadzie Ewelina Taraszkiewicz. 

Przypomnijmy, że w innym wywiadzie mama Inez zarzuciła Jakubowi Rzeźniczakowi, że ten do tej pory nie przedstawił córce Pauliny Nowickiej. Jak wyznała, jej propozycja, by się poznały, nie spotkała się z zainteresowaniem pary.