Adriana Kalska ostro komentuje doniesienia o powrocie do Roznerskiego

W mediach rozpętała się niedawno prawdziwa burza – fani „M jak miłość” mieli nadzieję na ponowny rozkwit miłości Adriany Kalskiej i Mikołaja Roznerskiego. Lubiana przez widzów para stanowiła zgrany duet nie tylko na planie popularnego serialu Telewizji Polskiej, ale również w życiu prywatnym. Wieść o ich rozstaniu była ogromnym zaskoczeniem dla miłośników produkcji.

Zobacz także:  Kalska i Roznerski do siebie wrócili? Fani nie mają wątpliwości

Adriana Kalska i Mikołaj Roznerski byli zgraną parą

Adriana Kalska i Mikołaj Roznerski spotykali się ze sobą kilka lat i uchodzili za bardzo zgraną parę. W 2019 roku doszło nawet do zaręczyn – aktor oświadczył się ukochanej podczas rejsu gondolą po weneckim kanale.

Mikołaj, niczym bohater filmowej komedii romantycznej, uklęknął przed Adrianą, trzymając w dłoniach pierścionek. Jej w pierwszej chwili z wrażenia odjęło mowę. Ale gdy odzyskała głos, bez wahania powiedziała: tak

– donosił wtedy „Jastrząb Post”.

Niestety już w 2022 roku okazało się, że relacja Kalskiej i Roznerskiego i nie przetrwała próby czasu. Aktorka potwierdziła szokującą informację w mediach społecznościowych.

Tak, to prawda. W połowie grudnia rozstaliśmy się z Mikołajem. Rozstania dla nikogo nie są łatwe. Nasze prywatne drogi się rozeszły, jednak zawodowo nadal będziecie mogli nas oglądać na scenie i ekranie. Bardzo proszę o uszanowanie naszej prywatności

– napisała na swoim instagramowym profilu.

Redakcja poleca

„Dzielenie się to najpiękniejsza forma mnożenia dobra” – Mikołaj Roznerski wspiera Szlachetną Paczkę

Mikołaj Roznerski chwali się nowym samochodem. Jego wygląd was zaskoczy

Adriana Kalska i Mikołaj Roznerski do siebie wrócili? Gwiazda „M jak miłość” komentuje

Aktorzy wciąż występują razem na planie „M jak miłość”, gdzie grają małżeństwo. Fani mają nadzieję, że ich ulubieńcy ponownie zejdą się również w życiu prywatnym. Doskonałym powodem do spekulacji okazała się relacja Kalskiej na InstaStory.

Gwiazda sylwestrową noc spędziła na Dominikanie, a ujęcia z egzotycznej wyspy pojawiły się również na profilu Roznerskiego, co według internautów miało świadczyć o ponownym rozkwicie uczucia gwiazd TVP. Do szokujących doniesień postanowiła odnieść się sama aktorka, która w dosadny sposób skomentowała krążące w sieci pogłoski.

Wielkie brawa. Okazało się, że w Polsce mamy więcej detektywów niż grzybów po deszczu. (…) Skoro już się okazało, że mam tyle tych detektywów... że tyle osób ma takie predyspozycje i odkryło swój talent do łączenia faktów, podążania pewnymi poszlakami (...) Skoro tak śmiało i trafnie wyrażają wyniki swoich śledztw, to czemu nie zajmą się ważniejszymi sprawami?

– zaapelowała celebrytka na Instagramie.

Niech wskażą miejsce, gdzie znajduje się ciało Iwony W., niech odpowiedzą na pytanie, co stało się z respiratorami, gdzie są nasze pieniądze z podatków, co się stało z Polską... Co się stało z ludźmi...

– dodała, co powinno dać do myślenia internetowym spekulantom.

Do tej pory nie wiadomo, czy Adriana Kalska i Mikołaj Roznerski znów są razem, czy teorie spiskowe okazały się nieprawdziwe. Może jest to za to dobry moment na posłuchanie dobrych rad aktorki i „zajęcie się ważniejszymi sprawami”?

Jak myślicie?

RadioZet.pl/"Jastrząb Post"

fot.