Nie ma takiej strony
Obserwuj w Google News

Varius Manx wydali oświadczenie ws. zarzutów Marty Kuszyńskiej. Jest też reakcja Kasi Stankiewicz

4 min. czytania
10.02.2022 08:52
Zareaguj Reakcja

Varius Manx wydali oświadczenie tuż po oskarżeniach Marty Kuszyńskiej o rzekome znęcanie się i molestowanie. Zespół przedstawił własną wersję wydarzeń. Członkowie grupy planują wystąpić do sądu i ukarać siostrę Moniki Kuszyńskiej za bezpodstawne oskarżenia.

Varius Manx
fot. Polska Press/East News

Varius Manx obchodzi jubileusz w cieniu skandalu. 9 lutego Marta Kuszyńska, siostra byłej wokalistki zespołu – Moniki Kuszyńskiej, napisała, że członkowie formacji mieli być „toksycznymi oprawcami”. Wspomniała również o molestowaniu, jakiego miały doznać oraz o znęcaniu psychicznym.

- Jako nastolatka przez kilka lat towarzyszyłam mojej siostrze w trasach koncertowych zespołu Varius Manx. Nie potrafię zapomnieć jak okrutnie męska część zespołu (mam na myśli stały skład) traktowała moją siostrę, jak jeszcze była jego częścią oraz po wypadku samochodowym spowodowanym przez lidera zespołu, w konsekwencji którego moja siostra jeździ na wózku inwalidzkim – pisała Marta Kuszyńska na Facebooku.

Zobacz także:  Varius Manx oskarżony o molestowanie i znęcanie psychiczne? Marta Kuszyńska zabrała głos

Varius Manx wydał oświadczenie odnośnie zarzutów Marty Kuszyńskiej

Wpis ma być przestrogą dla każdego, kto chce wejść w świat show-biznesu lub nie zna jego ciemnej strony. Jasne było, że to tylko kwestia czasu, aż Varius Manx odpowie na tak poważne zarzuty.

- Zamiast wspierać młodziutką, pełną ideałów dziewczynę, byli toksycznymi oprawcami. Znęcanie psychiczne, molestowanie było na porządku dziennym. Byłam tego świadkiem, jak również ofiarą. Kiedy jesteś nastolatką i poznajesz swoich muzycznych idoli, nawet do głowy Ci nie przychodzi ocena ich zachowania. Teraz kiedy jako kobieta świadoma pewnych mechanizmów widzę, jak zespół cudownie funkcjonuje w przestrzeni publicznej, nie potrafię nadal biernie się temu przyglądać. Za dużo widziałam i sama przeżyłam wyjaśniała Marta Kuszyńska.

Chociaż Varius Manx świeżo po pojawieniu się wpisu siostry Moniki Kuszyńskiej nie chciał komentować sprawy, teraz wydał obszerne oświadczenie. Zespół przyznaje, że został oskarżony, a po medialnych doniesieniach wiele osób wydało już osąd.

- […] Zostaliśmy oskarżeni o molestowanie, cokolwiek to określenie znaczy. Zostaliśmy już w związku z tym przez wielu z Was osądzeni i skazani. Wyjaśnienia i tłumaczenia nic nie dadzą. Wiemy jak to działa, wiemy jaki jest społeczny odbiór tego typu oskarżeń, wiemy, że żyją swoim niezależnym życiem. Widzimy jak podchwyciły już te sensacyjne wyznania media. Bez jakiejkolwiek próby sprawdzenia wiarygodności, bez dania nam szansy na ustosunkowanie się do twierdzeń, które są po prostu nieprawdziwe i krzywdząc – czytamy w oświadczeniu. Zespół zauważa również, że media „twórczo rozwijają” aferę.

- Toksyczni oprawcy. To o nas. Mocne słowa. Od razu można nas znienawidzić i potępić. Ale może jednak niektórych z Was zainteresuje to co mamy do powiedzenia. […] Pani Marta Kuszyńska, wbrew temu co twierdzi, nigdy nie towarzyszyła swojej siostrze Monice w trasach koncertowych zespołu Varius Manx. Spotkaliśmy ją przez cały ponad pięcioletni okres współpracy z Moniką zaledwie kilka razy tłumaczy zespół Varius Manx w oświadczeniu.

Zespół wyjaśnia, że były to spotkania „więcej niż sporadyczne”. Członkowie grupy zatem nie mają pojęcia, na jakiej podstawie Marta Kuszyńska twierdzi, że wie, co działo się w zespole na porządku dziennym.

- Twierdzi, po prawie 16 latach, że było to znęcanie psychiczne i molestowanie, a ona sama była i świadkiem i ofiarą. W jaki sposób, skoro jej po prostu z nami nie było? O to już media nie pytają, tylko powtarzają nieprawdziwe zarzuty. Bo tak jest łatwiej, „bo się klika” – czytamy.

W oświadczeniu napisano, że w pracy występuje wiele emocji i stresów, i nie jest to łatwe zajęcie. Zespół zgadza się z określeniem, że to nie tylko „piękne plakaty, zdjęcia i blichtr”. Wiele wymagają od samych siebie, ale również od wokalistek. Varius Manx w oświadczeniu pisze, że nie wie, co Marta Kuszyńska miała na myśli, pisząc o molestowaniu.

Redakcja poleca

- Jesteśmy przekonani, że słowo molestowanie zostało użyte z premedytacją. Po to, aby każdy domyślał się tego co mu się z tym słowem kojarzy. Być może molestowanie seksualne? Pani Marty to już nie obchodzi. Ona mówiła tylko o molestowaniu. […] Pani Marta rzuciła tylko błotem. Bo pomyślała sobie, że może. Podobno ku przestrodze naiwnych młodych dziewczyn pełnych ideałów – czytamy. Następnie zespół zapowiedział, że będzie chciał wystąpić na drogę prawną w świetle bezpodstawnych oskarżeń.

- Nikt nie może nikogo bezpodstawnie oskarżać o tak odrażające czyny jak p. Marta oskarżyła nas. Nie leży to w naszej naturze, ale będziemy musieli podjęć stosowne kroki prawne. Ku przestrodze tych, którzy uważają, że mogą być toksycznymi oskarżycielami – napisano.

Kasia Stankiewicz zabiera głos ws. afery Varius Manx

Kasia Stankiewicz, obecna wokalistka zespołu Varius Manx, również zdecydowała się zabrać głos. Przyznała, że na tyle, ile ona wie, to członków zespołu trudno jest jej sobie wyobrazić jako „molestatorów”. Chociaż zdarzało się, że emocje brały górę, to piosenkarka przyznaje, że nie zaznała tego, o czym wspominała Marta Kuszyńska.

- W obliczu wiedzy, jaką niewątpliwie posiadam na temat tych chłopców, zwyczajnie trudno jest mi wyobrazić ich sobie jako molestatorów. Za nami w przeszłości zostały różne emocjonalne historie, ale nigdy nie zaznałam ani też nie widziałam znęcania się czy molestowania zarówno psychicznego jaki i fizycznego. Są to tłuste oskarżenia, głęboko niesprawiedliwe i krzywdzące nie tylko muzyków, ale także ich rodziny. Rysunek podkreślający absurd sytuacji -napisała Kasia Stankiewicz i opatrzyła wpis wymownym zdjęciem starszych muzyków.

Sonda Radia ZET
####default####