Obserwuj w Google News

Tragedia w klubie muzycznym. 24-latek runął z 14 metrów, nie żyje

2 min. czytania
25.10.2022 10:40
Zareaguj Reakcja

Tragedia w klubie muzycznym w Barcelonie. Podczas jednej z imprez zginął 24-latek. Młody chłopak runął na patio z czternastu metrów.

Klub
fot. shutterstock.com/Zdjęcie poglądowe

Młody Australijczyk zmarł po tragicznym wypadku w klubie nocnym Sala Apolo w Barcelonie. Miał zaledwie 24 lata.

Tragedia w klubie muzycznym. 24-latek runął z 14 metrów, nie żyje

Liam Hampson spędzał wakacje w hiszpańskim mieście razem ze swoimi przyjaciółmi. Jak donoszą lokalne media, dostał się do niedostępnej dla gości części nocnego klubu, co zakończyło się dla niego tragicznie.

Redakcja poleca

18 października około 4:30 miejscowego czasu wspiął się na wysoki mur/ścianę w klubie i spadł z około 14 metrów na patio, znajdujące się poniżej.

Przyjaciele Hampsona, z którymi przyjechał do Barcelony z Queensland w Australii, szukali chłopaka całą dobę. 24-latek odłączył się od grupy. Nikt nie zauważył, że w czasie jego nieobecności doszło do tragedii.

Klub Sala Apolo wydał oświadczenie w sprawie śmierci 24-latka

Po dobie od zaginięcia chłopaka, personel Sala Apolo znalazł ciało 24-latka. Ojciec Hamspona napisał na Facebooku, że cała rodzina Liama jest zrozpaczona z powodu tragedii. - Liam miał złote serce i był kochanym synem, bratem, wujkiem, wnukiem i przyjacielem. Żadne słowa nie opiszą naszego żalu - pisze załamany rodzic chłopaka. Mężczyzna podziękował również przyjaciołom syna, że pomogli rodzinie w poszukiwaniach zaginionego chłopaka.

Śmierć Hampsona uznano za wypadek. Tragiczny wypadek potwierdził klub Sala Apolo, który udostępnił kondolencje w swoich mediach społecznościowych. Jak czytamy we wpisie, lokal jest otwarty na współpracę z policją w razie, gdyby ta rozpoczęła śledztwo w sprawie.

Sonda Radia ZET

RadioZET.pl/NME

####default####