Ślub od pierwszego wejrzenia. Widzowie atakują Justynę: "Kobieto, nikt z tobą nie wytrzyma"
Ślub od pierwszego wejrzenia. Widzowie nie pozostawili suchej nitki na Justynie, po jej reakcji na wyznanie męża. Padły bardzo mocne słowa.

"Ślub od pierwszego wejrzenia" budzi ogromne emocje. Zawieranie związku małżeńskiego z kompletnie obcą osobą nie jest łatwą decyzją. Wytrwanie w takiej relacji to kolejna wyboista droga do szczęścia.
Ślub od pierwszego wejrzenia. Widzowie atakują Justynę
Tym razem po emisji popularnego programu oberwało się Justynie. Eksperci wybrali dla twórczyni biżuterii Przemka z Poznania. Między parą doszło do zgrzytu między innymi ze względu na jego ostatnią romantyczną relację.
W trakcie trwania programu okazało się, że gdy uczestnik otrzymał powiadomienie, że znaleziono mu partnerkę w programie, nie był wolny. Przemek zapewnia jednak, że relacja została zakończona.
Mąż Justyny rozwścieczył kobietę ponownie, gdy okazało się, że opowiedział swoim kolegom o ich sprawach łóżkowych. Po raz kolejny kobieta poczuła zawód i rozczarowanie. Para poprosiła o pomoc psycholożki, Magdaleny Chorzewskiej.
Okrutne komentarze pod adresem Justyny ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia"
Suchej nitki na Justynie nie zostawili widzowie programu, którzy oskarżają dziewczynę o kłótnie w związku. W sieci pojawiły się złote rady skierowane do świeżo upieczonej żony w postaci "wyluzuj" czy "nie przesadzaj".
Oglądający program straszą kobietę, że przez swoje zachowanie nigdy nie znajdzie partnera, a Przemek prędzej czy później od niej ucieknie.
- Wszystko tłumaczy, dlaczego była sama. Pewnie nikt normalny by z nią nie wytrzymał.
- Uciekaj chłopie!
- Typowa stara panna!
- Płaczka!
Warto zaznaczyć tutaj, że osaczanie męża nie jest najlepszym przepisem na związek. Podobnie jak brak zaufania, jednak o takie niezwykle trudno po tak krótkiej znajomości. Partnerstwo polega na wzajemnym szacunku, zrozumieniu i powinno opierać się na równości. Internetowym komentatorom może przeszkadzać poczucie humoru czy temperament uczestników, jednak ich ocenie nie powinny podlegać uczucia Justyny, które kwitują w często okrutnych i niesprawiedliwych słowach.
Dziewczyna ma prawo do czucia pełnej gamy emocji, związanych z zachowaniem swojego partnera. Płacz jest naturalną reakcją na złość, stres i smutek, a powstrzymywanie się od okazywania negatywnych uczuć to prosta droga do nabawienia się poważnych problemów psychicznych. Nikt z oglądających nie zna przeszłości, traum, strachów i nieprzepracowanych relacji uczestników programu. Zdradzanie intymnych szczegółów z życia pary obcym dla Justyny osobom, czego dopuścił się Przemek, nie musi jej się podobać, a każdy w związku ma prawo do stawiania granic.
Trzeba pamiętać także, że w programie widzimy jedynie mały wycinek bardzo trudnej dla uczestników rzeczywistości, z którą zmagają się nietypowi nowożeńcy. Również charakter eksperymentu sprzyja dużym emocjom i zachowaniom, które w relacji poza kamerami mogłyby nie mieć w ogóle miejsca.