Obserwuj w Google News

Siostra Meghan wciąż próbuje na niej zarobić. Prawnicy księżnej odpowiadają

2 min. czytania
28.07.2022 16:02
Zareaguj Reakcja

Samantha Markle wciąż nie przestaje zarabiać na przyrodniej siostrze - Meghan Merkle. Kilka miesięcy temu Samantha pozwała Markle o kłamstwa i zniesławienie. Jak się okazuje, prawnicy księżnej postanowili wytknąć bezpodstawność tych zarzutów.

Meghan Markle i Harry
fot. AP/Associated Press/East News

Samantha Markle postanowiła kuć żelazo, póki gorące i nie przestaje na niej zarabiać, oskarżając ją o różne rzeczy. Gdy tylko Meghan zaręczyła się z Harym, przyrodnia siostra Markle zaczęła udzielać wywiadów i dużo mówić o ich rodzinie. Jako, ze publiczne brudy sprzedają się w mediach najbardziej, Samantha zaczęła wyciągać najgorsze rzeczy dotyczące Meghan, oskarżając ją m.in o wyrachowanie, kłamstwo, bycie złą córką, żoną, siostrą, matką czy synową. Negatywnych rzeczy na temat Meghan było bardzo dużo. Samantha za negatywnie newsy na temat przyrodniej siostry, dostawała spore pieniądze.

Zobacz też:  Samantha Markle pozywa Meghan do sądu. Powód jest kuriozalny

Siostra Meghan wciąż próbuje na niej zarobić. Prawnicy księżnej odpowiadają

Sama Meghan razem z Harrym milczeli na temat mściwej siostry, by nie podgrzewać i tak negatywnej już mocno atmosfery. Z kolei Samantha wykorzystała to, co przyrodnia siostra mówiła w słynnym wywiadzie z Oprah Winfrey. Przypomnijmy, że Meghan powiedziała, iż dorastała jako jedynaczka, gdyż przyrodnia siostra jest starsza aż o 11 lat i nigdy nie mieszkały w tym samym domu. Rok później, po tym wywiadzie, oskarżyła Meghan o zniesławienie i zażądała aż 75 tysięcy dolarów.

Sprawa ma swoją kontynuację. W tym tygodniu prawnicy Meghan Markle złożyli w sądzie na Florydzie papiery, w których wnieśli o odrzucenie pozwu przyrodniej siostry Markle. Powód? Prawnicy podkreślają, że nie można nazywać stwierdzenia księżnej kłamstwem, ponieważ jest to "podręcznikowy przykład subiektywnego odczucia", jakie ktoś może mieć wobec własnego dzieciństwa". "Słowa, że dorastała jak jedynaczka, oczywiście nie miały być stwierdzeniem faktu, że nie ma żadnego biologicznego rodzeństwa".

Dodajmy, że Samantha Markle zarzuca w swoim pozwie przyrodniej siostrze zniesławienie przez słowa, jakie miał znaleźć się w książce "Meghan i Harry. Chcemy być wolni". Prawnicy Meghan podkreślili, że przecież to nie ona jest autorką wydawnictwa.  "Nie może zatem odpowiadać za żadne stwierdzenia, które tam padają. To bardzo proste" - mówią.

Sonda Radia ZET
####default####