Sebastian Fabijański tłumaczy się ze współpracy z TVP. Fani zbojkotowali telewizję publiczną
Obserwuj w Google News

Sebastian Fabijański tłumaczy się ze współpracy z TVP. Fani zbojkotowali telewizję publiczną

2 min. czytania
11.02.2022 12:35
Zareaguj Reakcja

Sebastian Fabijański chciał jedynie pochwalić się, że kultowa produkcja z jego udziałem trafi na ekrany TVP. Niektórym fanom nie do końca spodobało się, że aktor zdecydował się na współpracę z telewizją publiczną. Napisał dosadny komentarz.

Sebastian Fabijański
fot. WOJCIECH STROZYK/REPORTER/East News

Sebastian Fabijański oczarował widzów rolą w filmie Filipa Bajona „Kamerdyner”. Produkcja, o którą jest całe zamieszanie, opowiada o losach Polaków, Kaszubów i Niemców. Aktor na potrzeby swojej roli nauczył się nawet mówić po kaszubsku. Jego wysiłek został doceniony, ale teraz pojawił się zgrzyt, w którym poszło o TVP.

Zobacz także:  Sebastian Fabijański na kilka miesięcy trafił do szpitala psychiatrycznego. "Bałem się cienia"

Sebastian Fabijański tłumaczy się ze współpracy z TVP

Cała afera wybuchła od dość niewinnego postu, który Sebastian Fabijański umieścił na swoim oficjalnym fanapage’u. Aktor przekazał nowinę, która niejednego sympatyka od razu wbiłaby w fotel przed telewizorem. Rusza serial „Kamerdyner”.

- BREAKING NEWS! PIĘĆ od nowa napisanych odcinków SERIALU „Kamerdyner” już od czwartku w TVP VOD! A wkrótce, też na antenie TVP. Od razu zaznaczam - baaaardzo dużo nieużytego materiału w filmie, znajdzie się w serialu! Będziecie oglądać? - napisał zachwycony Sebastian Fabijański.

Wcześniej aktor zagrał w filmie „Kamerdyner” z 2018 roku, gdzie został obsadzony w jednej z głównych ról: zagrał Mateusza Krolla. Wystąpił u boku takich gwiazd jak Adam Woronowicz, Janusz Gajos, Daniel Olbrychski czy Janusz Chabior

„Kamerdyner” jako dramat historyczny bardzo spodobał się widzom i święcił ogromne triumfy w TVP. Nawet sam Jacek Kurski jesienią 2019 roku chwalił się wysoką oglądalnością i zapowiedział serial o tym samym tytule.

- Kamerdyner”, epicka opowieść o kaszubskim pograniczu, wielkie kino tożsamościowo-historyczne 1.11.2019 w TVP1 średnio 2,7 mln widzów, pik prawie 3 mln – pisał wówczas Jacek Kurski na Twitterze.
Tymczasem fanom Sebastiana Fabijańskiego nie spodobało się, że produkcja będzie emitowana w TVP. Wiele osób pisało, że w takim razie nie ma zamiaru oglądać serialu w „reżimowej” stacji. Sebastian Fabijański odpowiedział na jeden z komentarzy:

- Może przekona Cię to, że to nie jest produkcja, która powstała na zlecenie TVP. To jest produkcja, którą Telewizja Polska zdecydowała się kupić i zmontować o niej serial. Między innymi dlatego, że powstał na to materiał, którego nakręciliśmy bardzo dużo. Słyszałem, że wyszedł naprawdę dobry serial, więc mimo wszystko namawiam, żeby obejrzeć – tłumaczył aktor.

Redakcja poleca

Jednak jak donosi „Pudelek”, występuje tu pewien zgrzyt. Czytamy, że TVP jest nie tylko odpowiedzialna za serial, ale była też koproducentem (u boku. m.in. Narodowego Centrum Kultury i Filmoteki Narodowej) pierwotnego filmu.

Na szczęście Sebastian Fabijański może liczyć na wsparcie pozostałego grona fanów. Ci zaznaczają, że nie liczy się, kto wyemituje serial, a najważniejsza i tak pozostaje sztuka. Poza tym są ciekawi szczegółów, które pominięto w filmie.

Sonda Radia ZET
####default####