Sandra Kubicka nie może zajść w ciążę? Rozważa niedozwoloną metodę
Sandra Kubicka z powodów zdrowotnych może mieć problemy z zajściem w ciążę. W wywiadzie modelka zdradziła, że rozważa skorzystanie z metody niedozwolonej w Polsce. Czy zdecyduje się na samotne wychowanie dziecka?
Sandra Kubicka to urodzona w Łodzi modelka, która zrobiła karierę na największych wybiegach świata. 25-latka w 2008 roku przeniosła się z rodziną do Stanów Zjednoczonych, a uroda i ciężka praca pomogły jej odnieść sukces w świecie międzynarodowego modelingu. Na swoim koncie ma sesje zdjęciowe dla takich magazynów jak "Playboy" czy "Treats!", a "Maxim" umieścił Sandrę na liście "100 najseksowniejszych nazwiska Ameryki". Polscy widzowie doskonale pamiętają ją z 10. edycji "Tańca z gwiazdami". Na parkiecie poradziła sobie bardzo dobrze, ostatecznie zajmując 3. miejsce.
Niestety, Kubicka w ostatnim czasie nie może mówić o samych sukcesach w życiu osobistym. Po zakończeniu związku z 30-letnim Brazylijczykiem postanowiła oddać się pracy, modelka nie ukrywa jednak, że nadal bardzo poważnie myśli o zostaniu mamą. Tu jednak pojawia się problem w postaci kłopotów zdrowotnych Sandry. Zdiagnozowano u niej PCOS, czyli zespół policystycznych jajników. Leczenie farmakologiczne przynosi efekty, jednak celebrytka ma mniejsze szanse na zajście w ciążę niż ma to miejsce w przypadku kobiet zdrowych. W rozmowie z portalem Jastrząb Post Kubicka przyznała, że rozważa skorzystanie ze sztucznego zapłodnienia.
ZOBACZ TAKŻE: Sandra Kubicka schudła. Nową figurą pochwaliła się na Instagramie [FOTO]
Sandra Kubicka sama wychowa dziecko? Rozważa sztuczne zapłodnienie
Sandra Kubicka otwarcie przyznaje, że bierze pod uwagę niedozwoloną w naszym kraju metodę zajścia w ciążę. Nie ukrywa, że jest gotowa na wychowywanie dziecka samotnie, gdyby nie znalazł się odpowiedni kandydat na partnera.
- Walczę z czasem, muszę mieć operację, a lekarze nie chcą mi jej wykonać, bo mówią, że woleliby ją wykonać po urodzeniu dziecka. Teraz jest taka tykająca bomba, bo nie mam partnera. Nie mam nikogo, kto mógłby być potencjalnym ojcem, więc zastanawiałam się też nad różnymi innymi sposobami i jest to gdzieś z tyłu mojej głowy. Daję sobie jeszcze rok. Jest opcja sztucznego zapłodnienia. Jest to plan B. Nie jest to dozwolone w naszym kraju, zdaję sobie z tego sprawę. Ale jest to dozwolone w innych krajach (...) Bycie mamą jest moim największym marzeniem i nie pozwolę, aby coś stało na drodze mojego marzenia. Ta pogoń za karierą, modelingiem, pieniędzmi gdzieś mnie zgubiła. Może po drodze był ten partner, który był gotowy, ale ja go nie zauważyłam. Sztuczne zapłodnienie to nie jest jakaś tragedia. Nie będę się użerać z tą drugą osobą, tylko będę wychowywać po swojemu - ocenia modelka.
Sandra podkreśliła, że jej koleżanki, które zdecydowały się na sztuczne zapłodnienie, są bardzo szczęśliwe.
- Mam koleżanki, które to już zrobiły, były w podobnej sytuacji jak ja i są bardzo szczęśliwe. To nie jest jakiś wyrok. Jeżeli nie możesz naturalnie mieć dziecka, a jest to twoim marzeniem, to próbuj - podsumowała.