Sanatorium miłości 4: pierwszy odcinek i pierwszy zgrzyt. "Już mnie wkurza ta kobieta" [WIDEO]
"Sanatorium miłości 4" ruszyło w niedzielę na antenie Jedynki. W pierwszym odcinki Marta Manowska powitała uczestników turnusu i zaprosiła ich na spotkania zapoznawcze w cztery oczy. Najwięcej emocji wzbudziła rozmowa Marioli z Berlina z Piotrem. Widzowie już wiedzą, kto będzie rozstawiał facetów po kątach.

"Sanatorium miłości" wróciło na antenę TVP po dłuższej przerwie. Widzowie musieli poczekać na emisję do wiosny, ale chyba było warto, bo już pierwszy odcinek przyniósł sporo emocji i pozytywnych odczuć. Na turnus do Polanucy-Zdroju przyjechało dwanaścioro kuracjuszy. Powitała ich jak zwykle Marta Manowska.
W pierwszym odcinku seniorzy losowali pokoje i poznawali swoich współlokatorów, a po zakwaterowaniu mieli okazję poznać się bliżej podczas szybkich randek. Rozmowy trwały dosłownie parę minut, ale już na tym etapie uczestnicy ujawnili swoje cechy charakteru oraz co nieco zdradzili o swojej przeszłości. Niektóre osobowości zdołały się mocno zaznaczyć. Najwięcej emocji wśród widzów wywołała rozmowa Marioli z Berlina i Piotra z Piaseczna. Kobieta już na początku spotkania zaprowadziła "ordnung" i nadała dyskusji odrobinę nerwowy charakter.
Sanatorium miłości 4: Mariola musztrowała Piotra w czasie szybkiej randki
Mariola to silna osobowość, która wie, czego chce i idzie po swoje. Nie boi się mówić, co myśli, chętnie też rozmawia o seksie. Jak sama o sobie mówi, jest "kocurem". Jednak poza tą odwagą i bezpośredniością, drzemie w niej również wrażliwa dusza - pisze wiersze, wzrusza ją opera i balet - czytamy w opisie Marioli z Berlina.
Trzeba powiedzieć, że kuracjuszka raczej nie kłamała, opisując swój charakter, a widać to było już w czasie pierwszych rozmów z mężczyznami.
Panowie nie mieli tej przyjemności zadać jakiegokolwiek pytania, bo tak poprowadziłam rozmowę, żeby więcej dowiedzieć się o nich - podsumowała randki Mariola.
Najpierw ja zadaję pytania, ok? - przerwała Piotrowi, który po przywitaniu rozpoczął kulturalną rozmowę o poezji. Musztrujące zachowanie Marioli nie spodobało się widzom.
Jakaś despotyczna - piszą w komentarzach.
Facet o poezji, a ona robi przesłuchanie.
Moim zdaniem to było niekulturalne z jej strony.
Pani nie lubi słuchać, cały czas ma coś do powiedzenia i to chyba niezbyt rokuje na związek, ale może się mylę, oglądam i zobaczymy.
Jezu, masakra. Tak poprowadziła rozmowę, że już na początku zredukowała swoje szanse do zera. A jeszcze jaka dumna z tego!
Już mnie wkurza ta kobieta, a co będzie dalej
Na razie nie ma co wyrokować. W kolejnych odcinkach Mariola może jeszcze zyskać w oczach widzów (i panów biorących udział w programie), choć bez wątpienia będzie jedną z najwyrazistszych osobowości bieżącej edycji. Polubiliście hardą kuracjuszkę?
Sanatorium miłości 4: uczestnicy ujawnieni. Wśród kuracjuszy gwiazda Legii i bohater znanego serialu [FOTO]
