Sanatorium Miłości: Wiesław dziwi się polskim emerytom. Tym wyznaniem podpadł internautom
Wiesław z "Sanatorium Miłości" jest zamożnym seniorem. Uczestnik pokusił się ostatnio o kontrowersyjne stwierdzenie na temat polskich emerytów. Gwiazdor turnusu nie rozumie kolegów żalących się na wysokość świadczeń.

"Sanatorium Miłości" po raz trzeci pojawiło się na antenie telewizyjnej Jedynki. W nowej edycji bierze udział 12 seniorów, którzy przyjechali do Polanicy-Zdroju z nadzieją na znalezienie towarzyszki lub towarzysza życia. W pierwszym odcinku poznaliśmy wszystkich uczestników "Sanatorium Miłości 3". Najwięcej kontrowersji wywołał 67-letni Edward, emerytowany policjant, którego wypowiedzi na temat wyglądu pań zniesmaczyły wielu widzów.
Krytyczne komentarze po emisji odcinka zebrał także 66-letni Wiesław z Tarnowa. Pewny siebie biznesmen jest absolwentem prawa, informatyki i technologii drewna. Nadal jest aktywny zawodowo i - jak dał do zrozumienia w programie - pod względem finansowym wiedzie mu się całkiem dobrze. W rozmowie z jedną uczestniczką Wiesław pokusił się o wyznanie dotyczące wysokości swojej emerytury, wprawiając ją w lekkie zakłopotanie.
Sanatorium Miłości: Wiesław o emeryturze. "Jak mi ZUS przysłał, to myślałem, że to za dużo"
Sanatorium Miłości 3: Wiesław nie rozumie biedy emerytów
Przedsiębiorczy uczestnik turnusu pokusił się o stwierdzenie, które wśród polskich emerytów może wzbudzić skrajne emocje. Wielu seniorów otrzymuje niskie świadczenia i ledwie wiąże koniec z końcem. Ale do Wiesława ich narzekania nie trafiają. 66-latek dziwi się, że niektórzy nie dają rady żyć za kwoty wypłacane przez ZUS.
Jak słyszę w Polsce, że nie da się przeżyć z emerytury, to jakoś nie mogę tego zrozumieć - powiedział w programie.
Jak podkreślił, żeby zarobić na życie, nigdy nie musiał się zaharowywać.
Tak to jakoś w moim życiu się układało, że byłem szefem lub miałem stanowiska samodzielne. Do czasu przejścia na emeryturę trzy tygodnie pracowałem, a jeden tydzień to był sport, wycieczki itd. Po przejściu na emeryturę odmieniłem to, czyli trzy tygodnie się bawię, a jeden pracuję. Ta praca jest bardzo dobrze opłacana - pochwalił się przed kamerami.
Widzowie komentowali w sieci, że Wiesław jest próżnym materialistą. Podkreślali też, że senior nie powinien chwalić się swoimi finansami, bo może urazić gorzej uposażonych emerytów, których bieda nie zawsze wynika z życiowej niezaradności.
Sanatorium Miłości 3: "Lubię na golasa". Wyznania kuracjuszy zaskoczyły widzów