Sanatorium Miłości: Janina i Zbyszek są razem? Już wiadomo, co stało się po programie

"Sanatorium Miłości 3" zakończyło się dość smutno, bo na planie nie zawiązała się żadna para. Przynajmniej oficjalnie. Przez moment wydawało się, że Janina i Zbyszek opuszczą turnus razem pod rękę. W sieci pojawiło się zdjęcie z dworca w Polanicy-Zdroju, na którym Zbyszek obejmuje w pół Janinę i oboje patrzą sobie w oczy. Czyżby po zakończeniu zdjęć jednak zostali razem? 

Przypomnijmy, że Zbyszek zerwał z Anią, by móc lepiej poznać atrakcyjną gdańszczankę. W jednej z prywatnych rozmów wyznał, że gdyby miał z kimś wyjechać z turnusu, to na pierwszym miejscu stawiałby Janeczkę. Na balu finałowym senior wprost nie mógł oderwać od niej wzroku. Kamery parokrotnie wyłapały wymowne spojrzenia Zbyszka w kierunku Janiny, ta z kolei odwzajemniała się subtelnym uśmiechem.

Redakcja poleca

Sanatorium Miłości: Jadzia i Halinka mają konflikt! "To ja ciebie pokochałam jak siostrę, a ty..."

Sanatorium Miłości: Andrzej ujawnił swoje prawdziwe imię? Zaskakująca plakietka w "Familiadzie"

Sanatorium Miłości: Janina i Zbyszek zostali parą po programie? 

Wielu widzów twierdziło, że Janina i Zbyszek jako jedyni mają szansę stworzyć związek po zakończeniu "Sanatorium Miłości". 64-letni opolanin zdradził niedawno w wywiadzie, że "jego serce jest już zajęte". Przez kogo - tego nie chciał ujawnić.

Tymczasem Janina opowiedziała w mediach, co u niej słychać. Była uczestniczka "Sanatorium Miłości" stara się czerpać z życia pełnymi garściami. Jest aktywna, spotyka się z ludźmi i należy do klubu morsów. Działa także na rzecz lokalnej społeczności.

- Chcę stworzyć świetlicę dla seniorów. Wiem, jak boli odosobnienie. Nikt nie powinien czuć się samotny - wyznała w rozmowie z "Rewią". 

Na razie oficjalnie nie jest z nikim związana. Jak donosi tygodnik, po programie wróciła do Gdańska, a Zbyszek do Opola. Niemniej nie żałuje udziału w randkowym show.

Janina ma za sobą lata trudnych doświadczeń. Wychowywała się z siostrą pod opieką matki, którą straciła w wieku 19 lat. Wcześnie wyszła za mąż, urodziła synów, lecz małżeństwo nie przetrwało. 

Byłam bita, ale nawet wtedy nie potrafiłam go nienawidzić. Mogliśmy być wspaniałą rodziną, bo to była wielka miłość. Gdyby nie alkohol… - wspomina Janina. 

Długo nie potrafiła odejść. Odżyła dopiero na emeryturze, a teraz chce sobie dać szansę na nową miłość.