Obserwuj w Google News

Rolnik szuka żony: reżyser broni Krzysztofa po intymnej scenie z Bogusią. "Co w tym było niesmacznego?"

2 min. czytania
26.11.2021 18:15
Zareaguj Reakcja

Krzysztof z "Rolnik szuka żony 8" oświadczył się Bogusi jeszcze w czasie programu. Gospodarz nie może się już doczekać ślubu i skonsumowania małżeństwa, czemu dał wyraz w ostatnim odcinku. W obronie krytykowanego Krzysztofa stanął reżyser programu. 

Bogusia i Krzysztof z "Rolnik szuka żony 8"
fot. Instagram:@rolnikszukazony

"Rolnik szuka żony 8" dobrnął do półmetka. Wiadomo już,  kiedy zostanie wyemitowany odcinek finałowy randkowego show TVP. Wszyscy uczestnicy podjęli już decyzję, kogo zostawić w programie, a nawet zdecydowali się wejść w bliższe relacje ze swoimi wybrankami i wybrańcami.

Elżbieta obecnie spędza romantyczne chwile z Markiem, o którym mówi, że "robi wszystko, żeby ją w sobie rozkochać". Miłość kwitnie także u Kamila i Joasi. Z kolei producentka pieczarek Kamila cały czas zastanawia się, co zrobić z Adamem, z którym kolejna randka skończyła się wylewem pretensji i wzajemnych żalów. Nieprzekonany do żadnej z kandydatek Stanisław oszczędził sobie podobnej szarpaniny i za jednym razem odesłał wszystkie trzy do domu. 

Redakcja poleca

Rolnik szuka żony 8: reżyser zabrał głos w sprawie amorów Krzysztofa i Bogusi

Najbardziej klarowną sytuację ze wszystkich uczestników ósmej edycji "Rolnika" ma 56-letni Krzysztof. Gospodarz dość szybko zdecydował się wejść w związek z Bogusią. W tym celu odprawił pozostałe panie - Swietłanę i Kasię. Niestety zrobił to w dość nieumiejętny sposób, przez co Kasia poczuła się dotknięta, a nerwowa atmosfera, jaka zapanowała w domu rolnika, mocno udzieliła się wrażliwej Bogusi. 

Krzysztof jeszcze w trakcie trwania zdjęć postanowił oświadczyć się swojej wybrance. Widzowie byli lekko skonsternowani, bowiem rolnik zaproponował Bogusi małżeństwo zaledwie po paru dniach znajomości. Komentujący odcinek internauci podkreślali, że do oświadczyn doszło o wiele za wcześnie. Mnóstwo osób drwiło, że Krzysztof zachował się jak desperat, zaś postępowanie Bogusi oceniano jako nieostrożne i mało dojrzałe.

Widzowie "Rolnika" żywo komentowali również scenę, w której podczas podróży samochodem Krzysztof położył rękę na udach wybranki. Bogusia musiała nieco ostudzić zapędy rolnika i w rozmowie podkreśliła, że na takie sprawy jest jeszcze za wcześnie. Widzowie znowu znaleźli pretekst, żeby dopiec w komentarzach wyrywnemu gospodarzowi.

W obronie Krzysztofa postanowił stanąć reżyser programu "Rolnik szuka żony". 

Uważam, że w parze z miłością powinna iść bliskość. Są dorośli. Krzysiu wykonał gest, Bogusia się ucieszyła, jednocześnie określiła granicę. Porozmawiali o tej granicy jak dojrzali ludzie i nie przekroczył jej dalej, uszanował to. To może być ładny przykład, jak rozmawiać i uszanować czyjeś zdanie, będąc w obrębie poznawania się - powiedział Grzegorz Krawiec w rozmowie z "Party".

Twórca show podkreślił, że nie doszło do niczego zdrożnego, a nawet cieszy go fakt, że Krzysztof i Bogusia potrafią tak otwarcie komunikować się w kwestii spraw intymnych. 

Tam tak naprawdę nic złego się nie wydarzyło, a jednocześnie otwarcie udało się porozmawiać o czymś, co też nie znając drugiego człowieka, jest trudne, bo to są sprawy intymne. Ja uważam, że to super wyszło między nimi. Co w tym było niesmacznego? - stwierdził. 

Trzymacie kciuki za związek Bogusi i Krzysztofa? 

Sonda Radia ZET
####default####