Obserwuj w Google News

Rolnik szuka żony: bliscy Tomka zawiedzeni jego wyborem. „Mam obawy”

2 min. czytania
07.11.2022 10:44
Zareaguj Reakcja

Ostatni odcinek „Rolnik szuka żony” minął pod znakiem wyborów i pożegnań. Swoich faworytów wybrali Klaudia i Tomek – w TVP widzowie mieli okazję obejrzeć przebieg spotkań z rodzinami rolników. Można było odnieść wrażenie, że krewni 24-latka średnio przystają na wybór uczestnika, który chce docierać się z Zuzą.

Rolnik szuka żony
fot. screen TVP VOD Rolnik szuka żony

Po odcinku „Rolnik szuka żony” internauci „obsmarowali” Tomka i jego decyzję. Według nich uczestnik show TVP dość słabo zachował się w stosunku do drugiej dziewczyny, Kasi, która na czas randki rolnika z Zuzą została w gospodarstwie i malowała drzwi.

Gdy Tomek wrócił z randki Zuzą, Kasia radośnie ich przywitała i chciała pochwalić się efektem ciężkiej pracy. Wtedy też dowiedziała się, że musi opuścić gospodarstwo. Internauci pisali, że rolnika już wcześniej ciągnęło do Zuzy, więc mógł odpuścić Kasi malowanie drzwi. Dziewczyna tuż po przykrej wiadomości zalała się łzami i stwierdziła, że musi ochłonąć. Poczuła coś do Tomka i czuła się zawiedziona. Kiedy nadszedł czas grillowania z rodziną, atmosfera zrobiła się nieco gęsta.

Zobacz także:  Mateusz z "Rolnik szuka żony" nie wytrzymał. Wydał oświadczenie!

Rolnik szuka żony: rodzina Tomka nie polubiła Zuzy?

Zuza podpadła nieco internautom i na jej temat zaczęły pojawiać się nieprzychylne komentarze. Jednak decyzję Tomka trzeba uszanować i widzowie już czekają na odcinek świąteczny – wtedy okaże się, czy relacja tych dwojga przetrwała. Możemy przeczytać, że Kasia bardziej pasuje do rolnika i jest naturalna oraz spontaniczna w swoich uczuciach.

Zresztą przy pożegnaniu Kasi rodzina Tomka uroniła nieco łez. Było im wyraźnie żal, że dziewczyna wraca już do domu. Spore emocje wywołał grill u Tomka, podczas którego rolnik przedstawił rodzinie swoją wybrankę – bliskich wmurowało.

Redakcja poleca

Krewni wprost mówili, że są zaskoczeni wyborem rolnika. Para przyznała, że razem patrzą w przyszłość, oglądali działkę, a Zuza robi nawet plan domu. Kolega Tomka był w niemałym szoku:

- Już projektują dom, wiedzą, gdzie będą mieszkać, co będą robić, mam obawy właśnie, że jest za młoda, à propos budowania bardzo poważnego życia, o jakim przed chwilą nam mówili – skomentował.

- Po dwóch, trzech dniach nie tak łatwo poznać osobę. […] Będziemy obserwować, może będzie dobra. A zresztą jak będzie dla niego dobra, no to i dla nas musi być dobra – mówiła babcia Tomka przed kamerami. Wcześniej na pytanie Zuzy, czy wnuk jest dobrym kandydatem na męża, kobieta lekko przytaknęła i brakowało u niej szerokiego uśmiechu.

- Babcia najbardziej rozsądna. Znają się 3 dni, a już mówią o budowie domu – podsumował widz.

- Babcia nie daje się omamić. Zachowuje spokój i przestrzega młodzieńca. Zwraca mu uwagę na to, że drugą osobę odkrywa się przez dłuższy czas niż 3 dni. Mina babci wymowna, kobieta chyba wie, co mówi – czytamy.

- Szkoda, że Tomek nie miał wsparcia w rodzinie (oprócz taty). Nie potrafili się cieszyć jego szczęściem. Dziwnie, strasznie pesymistycznie – napisała internautka.

Sonda Radia ZET
####default####