Obserwuj w Google News

Rolnik szuka żony: Kamila obrywa po randkach. "To już jasne, co z nią nie tak". Przesadziła?

2 min. czytania
25.10.2021 10:48
Zareaguj Reakcja

W "Rolnik szuka żony 8" odbyły się pierwsze randki. Widzowie nie zostawiają suchej nitki na Kamili, która w ostatnim odcinku zalała się łzami. Widzowie twierdzą, że reakcja uczestniczki była na wyrost, podobnie jak jej pretensje do jednego z kandydatów. 

Kamila z "Rolnik szuka żony 8"
fot. materiały prasowe TVP

"Rolnik szuka żony 8" jak zwykle wywołał mnóstw emocji. Widzów oburzyło nie tylko zachowanie Krzysztofa, od którego odeszły dwie kandydatki, ale także wydarzenia w gospodarstwach innych uczestników.

Krytykowana za despotyzm Elżbieta znowu musztrowała zaproszonych panów i zagoniła ich do pracy, a do tego wyraźnie faworyzowała Marka. Z kolei Stanisław odbył jedną z najbardziej czerstwych randek w programie, która zakończyła się westchnieniem kandydatki: "Będziemy już mogli jechać do domu? To dobrze". Zapracowany Kamil o wiele lepiej zadbał o to, żeby dziewczyny się u niego nie nudziły, niemniej z udziału w programie zrezygnowała Justyna. Fanka motoryzacji wyznała, że nieco inaczej wyobrażała sobie życie na gospodarstwie, poza tym nie umie gotować i nie planuje mieć dzieci, przynajmniej nie tak szybko, jak chciałby tego Kamil.

Redakcja poleca

Rolnik szuka żony 8: Kamila skrytykowana po randce z Adamem

Kamila również zaprosiła kandydatów na randki. Panowie od dawna domagali się prywatnych spotkań, ponieważ wreszcie chcieli porozmawiać z piękną gospodynią w cztery oczy. Tymczasem producentka pieczarek odebrała to jako presję i wyznała, że w domu wytworzyła się napięta atmosfera. Poza tym podkreśliła, że gdy zgasły kamery, żądni rozmów panowie jakoś nagle zamilkli i nie mieli do niej pytań. Mówiąc o tym, Kamila miała łzy w oczach. Nie czuła bowiem, że zaproszeni goście wychodzą z jakąkolwiek inicjatywą. 

Na randce z Adamem rozmowa też przybrała nerwowy ton. Widzowie podkreślają, że pretensje Kamili były wyolbrzymione, poza tym nie dała Adamowi dojść do słowa, co wywołało u kandydata widoczne zakłopotanie. Adam był tak zmieszany, że nie dał rady wydusić z siebie żadnego pytania, co nie omieszkała wytknąć mu potem gospodyni spotkania. 

Zdaniem widzów komentujących odcinek Kamila pokazała drugą twarz - władczej "pani kierowniczki", która zamiast miłych randek funduje kandydatom wezwania na dywanik.

To był op*****l szefa, nie randka - podsumowują spotkanie rolniczki z Adamem. 

Nie wiem co tam się działo jak kamer nie było, ale czułam się jakby dostawał ochrzan od kierowniczki, że niewystarczająco fajnie się prezentuje i stara. Nie dziwię się, że nie miał humoru i nie zadawał pytań, bo ciężko to było nazwać randką. 

Wiedziałam, że z nią musi być coś nie tak, skoro młoda atrakcyjna dziewczyna musi się zgłosić do takiego programu - szkoda kandydatów - bo super chłopaki.

Pieczarkowa karynka w stylu modliszki. Uciekać! - radzą kandydatom fani "Rolnika". 

Wielu podkreśla, że po wczorajszym odcinku czar pięknej 28-latki prysł i kąśliwie nazywają ją "pieczarkową baronową", zapewne nawiązując do "czereśniowego barona" Macieja z 7. edycji "Rolnika", który również podpadł widzom za to, jak obchodził się z kandydatkami. 

Myślicie, że potwierdzą się doniesienia jednego z byłych uczestników "Rolnik szuka żony", który stwierdził, że Kamila nie przyszła do programu szukać partnera? 

Rolnik szuka żony: Kamila i jej kandydaci wcale nie szukają miłości? Były uczestnik się wygadał

Sonda Radia ZET
####default####