Richardson odpowiedziała Zamachowskiemu. "Nigdy więcej artysty"
Monika Richardson skomentowała słowa Zbigniewa Zamachowskiego, który w swojej książce podkreślił, że jego była żona była zbyt nadopiekuńcza. Dziennikarka w rozmowie z "Super Expressem" dość ostro odniosła się do jego wypowiedzi. "Gdy Zbyszek mnie potrzebował, żeby zdjąć z siebie traumę straszliwego rozwodu (ciekawe, że pamięta tamto małżeństwo jako "fajne"), to mu moja nadopiekuńczość nie przeszkadzała" - pożaliła się Richardson.

Monika Richardson i Zbigniew Zamachowski jakiś czas temu postanowili się rozstać po dziesięciu wspólnych latach. O ile dziennikarka była dość wylewna i chętnie komentowała kulisy małżeństwa i rozstania z aktorem, Zamachowski pozostawał w tym temacie dość powściągliwy. Jak się okazuje, aktor napisał książkę zatytułowaną "Zbyszek przez przypadki", w której uchylił rąbka tajemnicy o związku z Richardson. Aktor w końcu skomentował prawdziwe powody rozstania z dziennikarką.
Zobacz też: Zbigniew Zamachowski ujawnił prawdziwe powody odejścia od Richardson?
Richardson odpowiedziała Zamachowskiemu. "Nigdy więcej artysty"
Podkreślił, że była już żona była zbyt nadopiekuńcza, co bywało bardzo męczące.
"Monice zawdzięczam bardzo dużo. Jest ważną kobietą w moim życiu. Zawsze miałem i mam pewien problem z ogarnianiem rzeczywistości. Coraz bardziej staję się analfabetą, jeśli chodzi o wirtualny świat internetu. […] Monika to ogarnia i uwalnia mnie od tego problemu. Kłopot pojawia się wtedy, gdy ktoś za bardzo chce się tobą opiekować. Monika jest osobą nadopiekuńczą w tym sensie, że tak strasznie chce pomóc, że aż przeszkadza. Walczymy ze sobą o zakres tej opieki, bo czasem sam chciałbym zapiąć sobie kurtkę" - wyznał Zbigniew Zamachowski.
Richardson w rozmowie z "Super Expressem" dość ostro odniosła się do słów byłego ukochanego.
"Każda miłość ma swój czas. Gdy Zbyszek mnie potrzebował, żeby zdjąć z siebie traumę straszliwego rozwodu (ciekawe, że pamięta tamto małżeństwo jako "fajne"), to mu moja nadopiekuńczość nie przeszkadzała, wręcz przeciwnie. A potem... Cóż, artyści szybko się nudzą. Obiecałam sobie - nigdy więcej artysty" - powiedziała gwiazda w rozmowie z "Super Expressem".