Renata Dancewicz też chce dokonać apostazji. Dziękuje Dawidowi Podsiadle
Obserwuj w Google News

Renata Dancewicz też chce dokonać apostazji. Dziękuje Dawidowi Podsiadle

2 min. czytania
27.10.2022 09:41
Zareaguj Reakcja

Renata Dancewicz również chce dokonać apostazji. Polska aktorka dziękuje Dawidowi Podsiadle, że przypomniał jej, że powinna to załatwić jak najszybciej.

Renata Dancewicz
fot. Artur Zawadzki/REPORTER/East News

Renata Dancewicz w nowym wywiadzie otwarcie mówi o swojej wierze i potrzebie wypisania się z Kościoła Katolickiego. Polska aktorka, najlepiej znana z ról w popularnych serialach "Na wspólnej" czy "Ekstradycja", mówi wprost o swoim podejściu do wiary i kościoła katolickiego. Artystka przygotowuje się obecnie do występów na teatralnej scenie w warszawskim Nowym Teatrze. Sztuka z jej udziałem – „żOna” zadebiutuje już 27 października. W ramach promocji spektaklu aktorka spotyka się z prasą, by porozmawiać nie tylko o swojej roli, ale także o swoim życiu. Jednym z tematów rozmowy z dziennikarzem Wirtualnej Polski, Sebastianem Łupakiem, były tematy związane z polskim kościołem katolickim.

Redakcja poleca

Renata Dancewicz też chce dokonać apostazji 

Renata Dancewicz zdradziła w rozmowie z WP.pl, że już od dawna planowała dokonać aktu apostazji, ale że niedawne słowa Dawida Podsiadły przypomniały jej, że chciałaby to zrobić szybciej niż później.

W wywiadzie zdradziła kilka powodów, dla których podjęła taką decyzję.

– Po pierwsze, zawyżamy statystyki wierzących. Po drugie: lepiej nie być członkiem organizacji, która ma tak dużo na sumieniu. Wystarczy obejrzeć dokumenty Sekielskich czy Gutowskiego albo przeczytać książkę "Sodoma" Frédérica Martela. To, co się działo w Irlandii, w Kanadzie, w Polsce, to są naprawdę upiorne historie. Sądzę, że osoby praktykujące muszą mieć silne nerwy.

Innym ważnym powodem, który drażnił ją w instytucji kościoła już od najmłodszych lat był jawy seksizm i nierówność płci.

– Zobaczyłam, jak niesprawiedliwie Kościół traktuje kobiety. One mają być służącymi i tyle. Na samym szczycie hierarchii są księża, później mężczyźni, a na samym końcu kobiety. Przecież praktycznie w każdej parafii to zakonnice usługują księżom.

Aktorka wspomina, że podczas niedawnej wizyty na Warmii bardzo rzuciło jej się to w oczy. Okazało się, że w lokalnym seminarium, zamieszkiwanym przez młodych mężczyzn,pracują starsze panie z pobliskiej wioski. Wydało jej się to oburzające.

– W tamtejszym seminarium gotują i sprzątają babcie z okolicznych wsi. A przecież mieszka tam stado dorodnych, młodych mężczyzn. Mają czas na rozrywki, a na umycie podłogi już nie? Musi za nich robić to jakaś kobieta w sile wieku? To jest dla mnie nie do pojęcia.

Kobieta nie obawia się mówić o tych sprawach publicznie. Uważa bowiem, że nalezy żyć w zgodzie z własnymi przekonaniami i mówić o nich wprost. Liczy się, że może przez to stracić fanów, ale zwraca uwagę, że dotychczas nic takiego jej nie spotkało, więc nie martwi się na zapas. 

Kiedy artystka dokona apostazji?

Moment fizycznego pobrania dokumentów z rodzinnej lubelskiej parafii i przejścia kolejnych kroków wciąż przed Dancewicz.

– Mieszkam w Warszawie od wielu lat, jestem bardzo zajęta. W sumie mam sobie za złe, że dotąd tego nie zrobiłam. Popieram Dawida Podsiadło i dziękuję mu, bo przypomniał mi, że moja apostazja wciąż czeka na dokonanie.

Sonda Radia ZET

„żOna” – kiedy premiera spektaklu?

Polska premiera spetkaklu na bazie scenariusza  Jade-Rose Parker, z udziałem Renaty Dancewicz, Piotra Polka, Justyny Fabisiak i Cezarego Łukaszewicza już w czwartek 27 października w Nowym Teatrze w Warszawie.

Czytaj także:  Katarzyna Dowbor trafiła do szpitala. Wiadomo, co się stało

RadioZET.pl/WP.pl/LaVieMag.pl

####default####