Projektant Piotr Krajewski nie żyje. We wrześniu zbierał pieniądze na leczenie

Piotr Krajewski odszedł po walce z chorobą nowotworową. Od roku artysta zmagał się z rakiem płuc drobnokomórkowym IV stopnia. We wrześniu jego była żona Ewa Krajewska uruchomiła zbiórkę pieniędzy na stronie Pomagam.pl. W ubiegły weekend kobieta poinformowała o śmierci projektanta. Piotr Krajewski zmarł w wieku 64 lat. 

Piotr Krajewski nie żyje. Walczył z chorobą nowotowrową 

W sobotę na instagramowym profilu Ewy Krajewskiej pojawił się pożegnalny wpis. 

Dziś o 8:00 rano po kilku miesiącach walki z chorobą nowotworową Piotruś odszedł do Pana. Dzień, w którym mogłam powiedzieć Tobie "tak", był najpiękniejszym dniem w moim życiu. Piotrusiu, tylko Ty potrafiłeś żartować ze wszystkiego, i tylko Ty miałeś najlepszy dystans do wszystkiego. To właśnie Ty nauczyłeś mnie, jak żyć i dzielić się własnym życiem. Zamieszkałeś w moim sercu i już na zawsze w nim pozostaniesz. Dziękuję za wszystkie lata spędzone razem. To, co przeżyliśmy, co czuliśmy, to tylko My wiemy. Wiele pięknych chwil i ważnych wydarzeń, wzruszeń, przeżyć, jak i spełnionych marzeń. To była niezapomniana podróż życia. Do zobaczenia Mój Największy i Jedyny Przyjacielu, Miłości Mojego Życia!!! Kocham Cię!!! Mój Aniele świeć najjaśniejszym białym światłem. Spotkamy się w naszym błękitnym wszechświecie - napisała była żona artysty. 

Piotr Krajewski - zmarł performer i znany stylista gwiazd 

Piotr Krajewski był trójmiejskim projektantem mody, malarzem i performerem. Przed laty często gościł na warszawskich salonach. Słynął wówczas z krytycznych wypowiedzi na temat gwiazd, m.in. Agnieszki Szulim i Joanny Krupy. Ubierał m.in. Annę Dereszowską, Edytę Herbuś, Annę Samusionek oraz zaprojektował kreację Isis Gee na konkurs Eurowizji. Razem z żoną Ewą stworzył artystyczny duet łączący w twórczości różne dziedziny sztuki. Ma na koncie liczne wernisaże, wystawy i performance'y. 

W maju 2019 roku Piotr Krajewski został brutalnie pobity. Jak mówił w rozmowie z "Super Expressem", sprawcy wzięli go za geja. Projektant cudem uniknął śmierci. Trafił do szpitala z urazem głowy, połamanymi kośćmi czaszki i wybitymi zębami. - Po parę razy dziennie odwiedziny i nadzieja, że następnego dnia mnie pozna. I tak codziennie. Miałam inne imię, nie rozpoznawał mnie ani rodziny. Poważny uraz mózgu nienadający się do trepanacji - wspominała w tabloidzie Ewa Krajewska. 

Gdy pod troskliwą opieką żony artysta zaczął dochodzić do siebie, lekarze zdiagnozowali u niego nowotwór płuc drobnokomórkowy IV stopnia. Pierwsze chemioterapie przyniosły nadzieję na poprawę, dlatego uruchomiono zbiórkę pieniędzy na dalsze leczenie. Pomoc zorganizowała była już żona projektanta. Krajewscy rozstali się po 15 latach wspólnego życia, lecz do końca zachowali przyjacielskie relacje. 

Prawdziwa miłość jest wieczna, przyjaźń między nami nie jest porównywalna z miłością. Jest tak wielka i myślę, że uczucie przyjaźni jest większa od miłości. Pomimo naszego rozstania nie spotkałam przez 40 lat drugiego człowieka, który, pomimo wszystko, ma w sobie tyle miłości do świata i ludzi, siły wiary i pozytywnego nastawienia - mówiła w rozmowie "Super Expressem" była żona artysty.