Paweł Deląg nie chce grać w Rosji. Jak na agresję Putina reagują rosyjscy artyści?

Paweł Deląg w  2008 roku zadebiutował w Rosji w filmie "Czerwiec 1941" wcielając się w postać Kapitana Regnera. Po tej kreacji posypały się kolejne role filmowe. Wiele lat obecności w Rosji zaowocowały przyjaźniami, które aktor nawiązał z tamtejszymi aktorami. W rozmowie z "Dzień Dobry TVN"  zdradził, jak rosyjscy artyści reagują na wojnę w Ukrainie.

"Sytuacja jest ekstremalna, która myślę, że bardzo mocno dzieli artystów, tak samo, jak dzieli społeczeństwo rosyjskie. Wydaje mi się, że ta proporcja jest odzwierciedleniem tego, jak podzielone jest społeczeństwo rosyjskie, które zdecydowanie popiera, albo nie wie, co się dzieje na Ukrainie, jak i na tych, którzy są przytłoczeni tą sytuacją. Również na takich, którzy aktywnie się temu sprzeciwiają" - powiedział Paweł Deląg.

Zobacz też: Wojna w Ukrainie - najnowsze informacje {RELACJA NA ŻYWO]

Paweł Deląg nie chce grać w Rosji. Jak na agresję Putina reagują rosyjscy artyści?

Mimo że społeczeństwo rosyjskie jest podzielone, wśród artystów nie brakuje osób, które otwarcie popierają działania Putina.

"Oczywiście dla mnie bardzo bolesne jest to, że wielu moich kolegów i to jest najbardziej przykre, którzy w sposób otwarty wspierają tę agresję, gadają przy tym jeszcze głupstwa" - powiedział ze smutkiem Paweł Deląg. Gwiazdor zacytował skandaliczne słowa jednego z popularnych rosyjskich aktorów. "Dmitrij Piewcow, wybitny aktor z resztą ojciec, który niedawno stracił dziecko, mówił wręcz otwarcie, że Ukraina to jest taki pacjent, który umiera w tej chwili na stole, a Putin przeprowadza specjalną operację, która ma ratować tego pacjenta. Więc nie przeszkadzajcie Putinowi, kiedy on przeprowadzą tę operację specjalną, ponieważ leczy Ukrainę z nazizmu -mówił Deląg.

Paweł Deląg dodał też, że spora część rosyjskich artystów nie wypowiada się w kwestii wojny w Ukrainie, bojąc się, że poglądy zaszkodzą ich karierom.

"Myślę, że tak jest. Na pewno dotyczy to części artystów. Bardzo często ta postawa jest konformistyczna, czyli lepiej się nie mieszać w politykę" - powiedział, dodając, że w mediach społecznościowych jego kolegów z Rosji dominują obrazy codzienności, w której nie ma wojny. Polski aktor dodał na koniec, ze nie planuje pracować a rosyjskim rynku filmowym.