Obserwuj w Google News

Olga Bołądź nie jest już katoliczką. "Wiara jest dla mnie czymś więcej niż religią"

2 min. czytania
09.02.2022 16:15
Zareaguj Reakcja

Olga Bołądź zdobyła się na odważne wyznanie. Tym samym dołączyła do grona gwiazd, które w ostatnim czasie mówią o odejściu od Kościoła lub krytykują samą instytucję. Aktorka przyznała, że nie jest już katoliczką – straciła zaufanie do księży.

Olga Bołądź
fot. Pawel Wodzynski/East News

Olga Bołądź podobnie jak niektóre polskie gwiazdy, odważyła się na krytykę Kościoła katolickiego. Swoje zdanie wygłosili już m.in. Renata Dancewicz, która otwarcie przyznała, że nie chce być częścią tej społeczności i nie wierzy w Boga czy Natalia Kukulska, która przestała chodzić do kościoła. Z ostrym komentarzem jednego z polityków wyemitowanym w Radiu Maryja musiał mierzyć się z kolei Bogusław Linda, który stwierdził, że panująca religia ogłupia ludzi i „rozpi***ala nasz kraj”.

Zobacz także:  Michał Piróg atakuje Kościół w związku z molestowaniem 12-latka. "Odesłać w p*zdu do więzień"

Olga Bołądź nie jest już katoliczką

- Nie jestem już katoliczką, choć byłam nią przez wiele lat. Szanuję wspaniałych ludzi, których poznałam w Kościele, ale wiara jest dla mnie czymś więcej niż religią, między innymi stąd moja decyzja – wyznała Olga Bołądź dla magazynu „Zwierciadło”.

Aktorka powiedziała również, że bardzo przeszkadza jej zachowanie księży. Chodzi o wykluczanie grup społecznych takich jak np. osoby LGBT+. Jej zdaniem naprawdę mądrych duchownych „w Kościele jest niewielki promil”.

- Bóg jest dla mnie wolnością, ja go tak czuję, tak go odbieram.Więź z nim jest czymś bardzo intymnym. Łatwo go zniszczyć, kiedy spotykasz ludzi nazywających się, mianujących się twoimi przewodnikami. Najbezpieczniejsza jest relacja bezpośrednia, a konkretnie relacja bez pośredników – powiedziała Olga Bołądź.

Redakcja poleca

Zdaniem aktorki w Kościele nie ma miejsca na trudne pytania. Mówi też o „systemie, który trzyma wszystko w ryzach”. Wolałaby, aby księża nie skupiali się m.in. na ingerowaniu w interpretacje Biblii, a skupili się na poszukiwaniu prawdy i odpowiedzi w sobie.

- Cenię sobie to, że mogę chodzić na bardzo różne nabożeństwa, poznawać ludzi różnie wierzących. Ciągnie mnie do nich. To chyba nasze życie jest dowodem na to, czy mamy w sobie boga. Nic poza tym – mówiła Olga Bołądź.

RadioZET.pl/Zwierciadło

Sonda Radia ZET
####default####