Obserwuj w Google News

Ogrodnik odpowiedział na zarzuty Aleksandra Kurzaka o stosowanie przemocy. Jak się wytłumaczył?

2 min. czytania
29.03.2021 10:35
Zareaguj Reakcja

Dawid Ogrodnik odpowiedział na zarzuty byłego studenta Aleksandra Kurzaka o stosowanie przemocy. W rozmowie z "Newsweekiem" aktor skomentował swoje zachowanie, które zdaniem Kurzaka było agresywne.

Dawid Ogrodnik
fot. Adam Jankowski/ Reporter/ East News

Dawid Ogrodnik na łamach "Newsweeka" odniósł się do zarzutów Aleksandra Kurzaka. Były student Ogrodnika zarzucił aktorowi hipokryzję. Jego zdaniem aktor, który potępił mobbing stosowany przez Beatę Fudalej, sam miał być agresywny na jednych z zajęć.

Zobacz też:  Dawid Ogrodnik o przemocy w szkole teatralnej. Ujawnił nazwisko znanej aktorki

Ogrodnik odpowiedział na zarzuty Aleksandra Kurzaka o stosowanie przemocy. Jak się wytłumaczył?

Niestety Dawid, ale nie. Kiedy zobaczyłem Twój post odnośnie dziejącej się przemocy w szkołach teatralnych i jak bohatersko z tym walczysz, to poczułem się jakoś dziwnie - napisał na Facebooku Aleksander Kurzak, aktor i absolwent krakowskiej AST.

Wspominał, że na pierwszym roku studiów Ogrodnik miał przerwać mu etiudę w dość ostrym tonie.

W tym momencie pokazałeś mi, że jestem gównem, że jestem nikim i tak też się czułem. Zaraz po tym wydarzeniu kazałeś grać następną etiudę. Wyszedłem na środek sceny, siedziałem na krześle cały spięty, zdenerwowany zaistniałą sytuacją i wtedy dopiero stwierdziłeś: 'widzicie? To jest aktorstwo' - opisywał Kurzak.

W rozmowie z tygodnikiem "Newsweek" aktor odniósł się do słów Aleksandra Kurzaka. Wspomniana przez niego sytuacja miała miejsce cztery lata temu, gdy Ogrodnik był asystentem w AST. Jak stwierdził, "nie oceniał studenta jako człowieka".

Nie oceniałem studenta jako człowieka, tylko to, co robi. Kazałem mu usiąść na krześle i robić kolejną etiudę. Chciałem w ten sposób wykorzystać to, co się w nim zadziało, pokazać mu i dać do zrozumienia innym, że pracujemy na tym, co jest wewnętrzne i niełatwe w odczuwaniu, podkreślając, że to jest aktorstwo, którego poszukujemy: wewnątrz siebie samego - podkreślił Dawid.

W tamtym momencie myślał, że jego intencje są zrozumiałe. Ogrodnik dodał, że nie chciał skrzywdzić studenta.

Nie sądziłem wtedy, że popełniłem błąd. Myślałem, że moje intencje są zrozumiałe. Teraz jest mi przykro, że student został z takimi emocjami, nie sądziłem, że kiedykolwiek usłyszę, że kogoś skrzywdziłem. Miałem później kilka zajęć z tym studentem, był zawsze bardzo zaangażowany, komunikatywny i w żaden sposób nie dał mi odczuć, że zrobiłem coś niestosownego. Pokazuje to, jak dalece czasami mijamy się z intencją, czujemy daną sytuację całkowicie odmiennie, i jeszcze bardziej utwierdza mnie to w przekonaniu, że dobrze się stało, iż zaczęliśmy rozmawiać. Mam pełną świadomość, że każde z nas tę samą sytuację mogło odebrać diametralnie inaczej, szanuję jego odczucia, do których ma prawo. Zadzwonię do niego, omówię to i przeproszę - podsumował Ogrodnik.

Sonda Radia ZET

Rozlicz PIT i przekaż 1 procent Fundacji Radia ZET

####default####