Meghan Markle zastraszała personel Buckingham? Szokujące wyniki śledztwa opłaconego przez królową
Obserwuj w Google News

Meghan Markle zastraszała personel Buckingham? Szokujące wyniki śledztwa opłaconego przez królową

2 min. czytania
20.06.2022 18:15
Zareaguj Reakcja

Meghan Markle jako żona księcia Harry'ego na krótko zagrzała miejsce w monarszych pałacach, jednak w tym czasie zdążyła zniechęcić do siebie rodzinę męża. Wiele wskazuje na to, że również królewski personel.

Meghan Markle
fot. EllenTube/Ferrari Press/East News

Zagraniczne media obiegły szokujące wieści na temat śledztwa, jakie toczyło się w sprawie rzekomego zastraszania personelu pałacowego przez Meghan Markle. Dochodzenie trwało do 2021 roku. Było prowadzone przez prestiżową firmę prawniczą, a opłacone zostało przez samą królową Elżbietę II. Właśnie śledztwo dobiegło końca, a to, co zostało opublikowane w mediach w związku z nim, zaskoczyło opinię publiczną.

Zobacz także: Rolnik szuka żony: nowe fakty w sprawie samobójstwa Krzysztofa. "Powinni go zabrać na leczenie"

Meghan Markle zastraszała personel Buckingham? Szokujące wyniki śledztwa opłaconego przez królową

Śledztwo niedawno dobiegło końca, a The Times ujawnił, powołując się na źródło z Pałacu Buckingham, że wyniki dla dobra poszkodowanych osób pozostaną tajne. Co więcej - i co wydaje się być najbardziej zaskakujące - wniosków z dochodzenia nie poznają także osoby, których ono bezpośrednio dotyczyło.

Redakcja poleca

Śledztwem objęto troje wyższych rangą członków personelu Buckingham, których księżna Sussex miała zmuszać do odejścia z pracy przez stosowanie emocjonalnego okrucieństwa i manipulacji. Jedna z osób twierdzi, że została "poniżona" przez Markle jeszcze w czasie, kiedy mieszkała ona w pałacu Kensington. Historie, które mogłyby ujrzeć światło dzienne, mają być "wstrząsające". Pracownicy twierdzili, że Meghan miała w stosunku do nich wymagania trudne do spełnienia.

W sprawie rzekomego poniżania już wypowiedział się rzecznik Markle, który przekazał, że żona Harry'ego jest zasmucona "atakiem" na jej osobę. Podkreślone zostało, że księżnej jest przykro, ponieważ sama w Buckingham doznała wielu przykrości.

Jak wynika z doniesień zagranicznych mediów, wnioski ze śledztwa doprowadziły do zmian w "polityce i procedurach" departamentu HR monarchii. Nie poinformowano, o jaki zmiany chodzi.

####default####