"Siła kobiet z fotoshopa". Matylda Damięcka miażdży okładkę "Elle" i apeluje do redakcji
Matylda Damięcka skrytykowała okładkę magazynu "Elle" z Anną Lewandowską. Siostra Mateusza Damięckiego zaapelowała do redakcji pisma. Chce przesłać prawdziwe zdjęcia uczestniczek Strajku Kobiet, które ucierpiały w starciach z policją.

Matylda Damięcka zabrała głos w sprawie okładki styczniowego numeru "Elle" z Anną Lewandowską. Zdjęcie uśmiechniętej i perfekcyjnie wystylizowanej trenerki zostało okraszone hasłem "Siła kobiet", kojarzonym ostatnio z protestami, które przetaczają się przez kraj w związku z zaostrzeniem prawa aborcyjnego. Wybór bohaterki, jak i samo zdjęcie, wywołały skrajne reakcje wśród internautów. Na krytyczne komentarze postanowiła odpowiedzieć menadżerka Anny Lewandowskiej.
Burza wokół okładki z "Lewą" jednak nie cichnie. Do grona zniesmaczonych pomysłem redakcji "Elle" należy Matylda Damięcka. Aktorka, która niedawno w ostrych słowach zaapelowała do niewierzących w pandemię, zwróciła się z prośbą do uczestniczek Strajku Kobiet poszkodowanych w starciach z policją. Siostra Mateusza Damięckiego chciałaby przekazać redakcji "Elle" nieretuszowane zdjęcia, by pokazać prawdziwe oblicze "Siły kobiet".
Matylda Damięcka uderzona przez policjanta na Strajku Kobiet? "Mam to nagrane" [WIDEO]
Matylda Damięcka ostro o okładce "Elle" z Lewandowską
Aktorka i znana w sieci rysowniczka opublikowała post skierowany bezpośrednio do redakcji magazynu "Elle".
"Siła kobiet z fotoshopa" - skomentowała okładkę Matylda Damięcka.
"Elle Polska" - SIŁA KOBIET, to pielęgniarki, nauczycielki, matki, siostry, córki, i wszystkie inne ”ki”, które walczą (nie nie tylko na ulicach, o swoje podstawowe prawa) z codziennością za "kobiece" stawki, za pobłażliwe spojrzenia, za protekcjonalny ton. To powinna być Twarz Waszej okładki! - zaapelowała do twórców magazynu.
Jednocześnie poprosiła obserwatorki, które ucierpiały podczas protestów, by przesłały zdjęcia swoich obrażeń.
Wysyłajcie mi na priv swoje zdjęcia. Prawdziwej qrwa SIŁY KOBIET - zaapelowała Damięcka. - Ps. Post nie jest wycelowany w Panią Annę, tylko w redakcję - dodała.
W komentarzach rozległy się głosy poparcia i apele do redakcji "Elle"
Pięknie i w punkt jak zawsze! Niech się panie z "Elle" obudzą, bo już najwyższy czas. Niestety - paradoksalnie - tego typu pisma wciąż są bastionem najbardziej krzywdzących dla kobiet trendów. Liczę na stosowną reakcję ws. okładki z Lewą i pokazanie prawdy o SILE KOBIET.
ELLE nie odczytuje dzisiejszych czasów rewolucji. Zupełnie jakby spało.
Choć, jak podkreśliła Matylda Damięcka, post nie jest wymierzony w Annę Lewandowską, internautki nie zamierzają pobłażać trenerce.
Ale Pani Lewandowskiej chyba nikt siła przed obiektyw nie zaciągnął. Nie jest też osoba, która musi się na takie rzeczy godzić z powodów finansowych. Redakcja strzelił sobie w kolano, ale Anna Lewandowska, gdyby miała odrobinę ludzkiej przyzwoitości i zdrowego rozsądku, po prostu powinna odmówić. To jest niesmaczne po prostu - czytamy w komentarzach.
Damięcka stworzyła z zebranych fotografii projekty okładek magazynu "Elle".
Siła bez fotoshopa - podpisała swoje działa.
Anna Lewandowska szczerze o Strajku Kobiet: "Nie wierzę w agresję i rozwiązania siłowe"