Maryla Rodowicz ostro o Górniak i Kozidrak. Są nieprofesjonalne? "To nie był przyjacielski występ"

Maryla Rodowicz to od dekad jedna z najpopularniejszych polskich wokalistek, zdaniem wielu osób wręcz " królowa polskiej piosenki". Nie da się ukryć, że artystka miała ogromny wpływ na krajową muzykę rozrywkową, a wszystkie jej ponadczasowe hity ciężko wymienić. Utwory takie jak "Małgośka", "Ballada wagonowa" czy "Niech żyje bal" nucą kolejne pokolenia zachwyconych słuchaczy. Mimo 75 lat Maryla nadal jest wielką gwiazdą, bez której nie mogą obyć się największe festiwale, a fani nieustannie podkreślają, że Rodowicz imponuje energią i sceniczną charyzmą.

"Madame Maryla" była gościem programu "Taka jak Ty", gdzie została zapytana o współpracę z innymi polskimi gwiazdami estrady, w tym z Zenonem Martyniukiem. Wokalistka nie ukrywała, że uważa gatunek disco polo za o wiele uboższy od innych. Rozumie jednak, że wykonawcy tego gatunku wykorzystują jego popularność.

- Wiadomo, że branża jest podzielona, tak jak Polska, i disco polo jest uznawane za jakiś taki gatunek bardziej prymitywny, co jest prawdą, bo oni te produkcje mają naprawdę na niskim poziomie, bo wszystkie te utwory są podobne jeden do drugiego. Jakby zaśpiewali jeden po drugim, to mógłby to być jeden numer, ale jest na to odbiorca. Nasza branża jest trudna i każdy orze, jak może - stwierdziła.

O wiele bardziej zaskakująca była opinia Maryli na temat innych dwóch wokalistek uznawanych za polską czołówkę. Mowa tu o  Beacie Kozidrak i Edycie Górniak.

Redakcja poleca

Beata Kozidrak wróciła na scenę po skandalu. Były owacje, łzy wzruszenia i bukiet kwiatów [WIDEO]

Edyta Górniak już widziała pierwszy śnieg. Diwa ostrzega fanów

Maryla Rodowicz ostro o Edycie Górniak i Beacie Kozidrak. Źle wspomina wspólny występ?

Edyta Górniak i Beata Kozidrak to bez wątpienia jedne z najpopularniejszych polskich wokalistek, które na koncie mają wielkie przeboje i niezmiennie cieszą ogromną popularnością i sympatią fanów. Obie wywołują także w ostatnim czasie duże kontrowersje. Górniak coraz częściej kojarzona jest nie z dokonań muzycznych, ale niepokojących teorii dotyczących globalnych spisków, pandemii  koronawirusa i życia duchowego. Z kolei liderka Bajmu nadal zmaga się z wizerunkowym kryzysem po tym, jak została zatrzymana za jazdę pod wpływem alkoholu. Niestety, Maryla Rodowicz w pamięci ma także niezbyt przyjemny występ sprzed lat.

Rodowicz miała okazję współpracować z Górniak i Kozidrak przy okazji dużego wrocławskiego koncertu odbywającego się na miejskim rynku. Maryla nie wspomina go najlepiej i podkreśla, że obie gwiazdy nie pojawiały się na zaplanowanych próbach.

- To nie był przyjacielski występ. Przede wszystkim one nie przychodziły na próby muzyczne. Tylko ja przychodziłam na próby. Adam Sztaba siedział przy klawiszach i mówił: "No odwołujemy próbę" - opowiadała w wywiadzie cytowanym przez portal Pudelek.

Gwiazda przyznała, że nie ma pojęcia, gdzie w trakcie prób przebywały jej koleżanki po fachu.

Miejmy nadzieję, że to jedyne niemiłe wspomnienie Maryli Rodowicz związane z wokalistkami.

fot. TRICOLORS/East News