Maryla Rodowicz o krok od wpadki. Szok, w czym 76-latka wyszła na scenę! [FOTO]

Maryla Rodowicz od początku kariery była jedną z najpopularniejszych gwiazda Telewizji Polskiej. 76-letnia legenda estrady zrealizowała z TVP mnóstwo koncertów, recitali i programów. Do dziś regularnie występuje na imprezach organizowanych przez publicznego nadawcę, takich jak Sylwester Marzeń czy niedawno "Murem za polskim mundurem" i "Solidarni z Ukrainą". Rodowicz dała się również namówić na pikante zwierzenia w dokumencie TVP "Maryla, tak kochałam", a także przyjęła posadę jurorki w "The Voice Senior". 

Redakcja poleca

Maryla Rodowicz szczerze o współpracy z TVP. "Jak zacznę bojkotować, to co mi zostanie?"

Maryla Rodowicz źle zniosła przegraną w sądzie. Córka gwiazdy przerywa milczenie

Maryla Rodowicz w ogromnych butach na Wielkim Teście TVP 

Maryla Rodowicz współpracowała z TVP zawsze i niezależnie od tego, kto akurat trzymał stery na Woronicza. - Ja robię swoje, śpiewam dla wszystkich i nie mieszam się do polityki. Ja nawet nie wiem, jak znaleźć to TVP info - powiedziała niedawno w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" i podkreśliła, że gdyby nie oferty z TVP, nie utrzymałaby się dzisiaj na rynku muzycznym. 

Naczelnej gwiazdy telewizji publicznej naturalnie nie mogło zabraknąć na obchodach 70-lecia TVP i zorganizowanego z tej okazji Wielkiego Testu. Maryla Rodowicz uświetniła imprezę muzycznym występem, przypominając swój wielki przebój "Ale to już było".

Artystka nie byłaby sobą, gdyby na taką okazję nie włożyła czegoś wymyślnego. Rodowicz pojawiła się w czarnym gorsecie i różowej sukni odsłaniającej nogi, a z tyłu ozdobionej długim, falbaniastym trenem. Uwagę zwracały też lateksowe botki na niebotycznym koturnie.

"Proszę uważnie stawiać kroki w tych butach. Stylówka ok" - napisała pod zdjęciami wystrojonej gwiazdy jedna z internautek. Maryla Rodowicz, która wiosną miała operowane kolana, przyznała, że przejście z garderoby w takich butach okazało się dla niej nie lada wyzwaniem.

Ledwo doszłam na scenę, garderoba była piętro niżej, potem wędrówka za sceną w ciemnościach, po kablach, po dekoracjach - wyznała Maryla. 

Na szczęście artystka dotarła na scenę cała i zdrowa, choć trzeba przyznać, że spacery w takim obuwiu to prawie proszenie się o nieszczęście.