Martyna Wojciechowska o wybuchu w Bejrucie. Zwróciła się do Libańczyków
Martyna Wojciechowska skomentowała wybuch, który miał miejsce w Bejrucie we wtorek 4 sierpnia. Podróżniczka zwróciła się do Libańczyków, składając im kondolencje po tym tragicznym wydarzeniu.

Martyna Wojciechowska to niewątpliwie najbardziej rozpoznawalna polska podróżniczka. Od wielu lat tworzy program "Kobieta na krańcu świata", w którym odwiedza kolejne kraje i zapoznaje się z kulturą oraz tradycjami obcych regionów. Teraz gwiazda TVN odniosła się do tragicznego wydarzenia, które miało miejsce w jednej z lokacji, w których nagrywała odcinek. We wtorek w stolicy Libanu, Bejrucie, doszło do potężnej eksplozji, która doszczętnie zniszczyła miasto.
- Ze smutkiem czytam doniesienia z LIBANU... Wczoraj po południu w porcie w Bejrucie doszło do ogromnej eksplozji, wybuch spowodował olbrzymie zniszczenia i śmierć kilkudziesięciu osób, rannych jest ponad 4 tysiące... Jako przyczynę eksplozji podaje się wybuch składowanych w porcie chemikaliów - napisała pod zdjęciem na Instagramie Martyna Wojciechowska.
Zobacz także: Martyna Wojciechowska pokazała zaręczynowy pierścionek. To przypadek? [ZDJĘCIE]
Martyna Wojciechowska o eksplozji w Bejrucie. Nagrywała tam odcinek
Martyna Wojciechowska wspomniała, że w zeszłym roku sama podróżowała do stolicy Libanu, aby nagrać odcinek "Kobiety na krańcu świata". Na miejscu poznała wiele przyjaznych osób. Nic dziwnego, że w tym tragicznym czasie postanowiła zwrócić się do Libańczyków.
- Zaledwie rok temu z ekipą programu "Kobieta na krańcu świata" byliśmy tam, nagrywaliśmy odcinek, poznaliśmy tylu gościnnych, serdecznych Libańczyków... Składam kondolencje. Zena i pozostali przyjaciele z Libanu - trzymajcie się i bądźcie silni - zakończyła Martyna Wojciechowska.
Obserwatorzy podróżniczki w komentarzach również dołączają swoje słowa wsparcia.