Mariusz Czajka ujawnia wstrząsające szczegóły śmierci matki. "Potraktowano ją strasznie"
Obserwuj w Google News

Mariusz Czajka ujawnia wstrząsające szczegóły śmierci matki. "Potraktowano ją strasznie"

3 min. czytania
26.01.2021 19:35
Zareaguj Reakcja

Mariusz Czajka opowiedział o śmierci mamy. Niedawno gwiazdor "Kiepskich" zbierał pieniądze na jej pogrzeb. 81-latka odeszła po tym, jak przed świętami została zabrana do szpitala. W placówce doszło do przykrej sytuacji. 

Mariusz Czajka
fot. JACEK DOMINSKI/REPORTER/EAST NEWS

Mariusz Czajka zebrał sporą sumę na pogrzeb mamy, która zmarła w wieku 81 lat. Aktor znany ze "Świata według Kiepskich" nie miał pieniędzy na zorganizowanie pochówku, ponieważ od dłuższego czasu jest w dramatycznej sytuacji finansowej. Jak poinformował na stronie Pomagam.pl, przez pandemię został bez pracy. Ma do spłacenia spory kredyt, który po zmianie kursu franka szwajcarskiego urósł do potężnej sumy. Jego mama nie zostawiła mu żadnych oszczędności. Kobieta do końca utrzymywała się z nauczycielskiej emerytury wynoszącej 1600 zł. 

Czajka musiał zamknąć zbiórkę przed czasem, ponieważ w sieci wylała się na niego fala hejtu. Aktorowi zarzucono, że chce się dorobić na śmierci matki, a z nadwyżki sfinansować własne potrzeby. W końcu artysta wyjaśnił, na co dokładnie przeznaczy zebrane pieniądze. W rozmowie z "Faktem" podkreślił, że nie jest to suma, która trafi na jego konto. - Portal, na którym była zbiórka bierze 7 procent, podatek od wzbogacenia się to 19 procent - tłumaczył gwiazdor "Kiepskich". 

Mariusz Czajka odpowiada na hejt po zbiórce. Na co przeznaczy resztę pieniędzy? 

Mariusz Czajka o śmierci mamy. Schorowaną 81-latkę odesłano do domu 

Mariusz Czajka mimo kłopotów finansowych starał się pomagać swojej mamie. Seniorka wspierała go od początku kariery. To dzięki niej jako młody chłopak trafił na zajęcia teatralne i zainteresował się aktorstwem. 

Od dzieciństwa czytała bardzo dużo książek, a potem zgodnie z rodzinną tradycją po zakończeniu edukacji została nauczycielką języka polskiego klas 1-4. W latach 60. uczyła w szkole podstawowej w Konstancinie, potem w latach 70. i 80. uczyła w Warszawie. (...) Uwielbiała teatr, do którego często chodziła. W 1961 roku urodziła mnie Mariusza, którego po śmierci mego ojca Zenona w 1970 r. samotnie wychowywała. Gdy miałem 14 lat, zaprowadziła mnie do psychologa, który skierował mnie do ogniska teatralnego przy Teatrze Ochoty p. Machulskich - napisał Mariusz Czajka na stronie zbiórki. 

14 stycznia mama aktora odeszła. Zmarła we śnie po długich i wyczerpujących chorobach. Zmagała się m.in. z Parkinsonem, osteoporozą i rakiem płuc. Dla Mariusza Czajki był to kolejny bolesny cios. Wcześniej aktor był świadkiem skandalicznej sytuacji w szpitalu, do którego trafiła jego mama. 

- W święta wezwałem karetkę, zabrano ją do szpitala w Solcu. Tam trzymano ją 9 godzin na korytarzu. Potraktowano ją strasznie, nawet nie dali jej kanapek, które podałem. Potem odesłali ją do domu, tłumacząc się covidem. Niestety czuła się coraz gorzej i przestała jeść. Potem trafiła do hospicjum i po trzech dniach zmarła - powiedział w rozmowie z "Faktem" Czajka. 

Nie mając grosza na pogrzeb, miewał koszmarne myśli. 

Stałem w rozkroku, bo stać mnie było tylko na to, by spalić mamę. Miałem opcję, że zakopię ją w ogródku albo wezmę pod pachę i wyskoczę z okna. Byłem na granicy życia i śmierci, bo nie wiedziałem co zrobić z mamą - wyznał aktor.

W końcu przełamał wstyd i poprosił o pomoc w sieci. 

Musiałem klęknąć i żebrać. To smutne po 40 latach pracy. Cała moja duma, to, że nawet grałem na Broadwayu, wszystko poszło w kąt - wspomina Czajka. 

Na szczęście internauci nie zawiedli. Udało się zebrać sporą kwotę, która wystarczy nie tylko na zorganizowanie godnego pochówku, ale także na odnowienie pomnika. 

Tragedia kultowej gwiazdy YouTube'a. Grażyna Żarko straciła nogi i potrzebuje pomocy

Sonda Radia ZET
####default####