Marcin Tyszka nabija się z "boczków" uczestniczki "Top Model". Internauci oburzeni
Marcin Tyszka opublikował wpis, którym oburzył sporą część swoich obserwatorów. Fotograf chciał w zabawny sposób zachęcić Polki do zgłoszeń do programu "Top Model". Jego żart nie spodobał się jednak internautom.

Marcin Tyszka to jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich fotografów. Jego zdjęcia publikowane były w międzynarodowych magazynach takich jak: "Vogue", "Harper’s Bazaar", "Elle", "L’Officiel" i "Vanity Fair". Największą popularność przyniosła mu jednak rola jurora w programie TVN "Top Model". Marcin Tyszka zasłynął z ostrych, krytycznych tekstów w kierunku uczestniczek.
Kolejna edycja "Top Model" zbliża się wielkimi krokami. W związku z pandemią koronawirusa zgłoszenia na casting należy przesyłać przez internet. Marcin Tyszka postanowił zachęcić potencjalnych modeli i modelki do udziału. Surowy juror zażartował przy okazji z "boczków" jednej z uczestniczek poprzedniej edycji. Niefortunny wpis nie spodobał się jednak jego fanom.
Zobacz także: Top Model 9: Ruszyły castingi online. Joanna Krupa zdradza nowe zasady. Do zdobycia srebrny bilet
Marcin Tyszka zachęca kobiety do "zrzucania boczków". Skandaliczny wpis jurora Top Model
- Jeszcze tylko 3 dni! Boczki zrzucamy, zgłoszenia wysyłamy, w "Top Model" czekamy - napisał juror, publikując krótkie nagranie z poprzedniej edycji.
Na krótkim klipie widzimy, jak Marcin Tyszka zwraca uwagę uczestniczce na "krągłości". Choć ostatecznie dziewczyna przeszła casting, musiała zmierzyć się z niewybrednymi komentarzami jurora. Internautom nie spodobało się to, że fotograf zawstydza kobiety ze względu na ich ciało. Zarzucili mu tzw. bodyshaming, czyli ośmieszanie kogoś z powodu wyglądu.
- Zabawne, bo Pan teraz też nie wygląda zbyt szczupło, brzuszek urósł.
- Upokarzanie kobiet przez to, jak wyglądają... Klasa.
- Kilogramy zawsze można zrzucić, ale brak kultury raczej pozostanie z panem do końca. Bodyshaming.
- Całkowicie niepotrzebny i niestosowny komentarz.
- Każdy tutaj usprawiedliwia, że "taki jest modeling" - tak, jest. Bodyshamingowy i okropny, a pan jedynie się do tego dokłada. Modeling to zawód toksyczny, wpędzający ludzi (głównie kobiety) w zaburzenia odżywiania. To jest chore i usprawiedliwianie "bo to modeling" jest tylko częścią problemu - komentują internauci pod wpisem Tyszki.
Marcin Tyszka odpowiedział na niektóre z krytycznych komentarzy. Fotograf stwierdził, że "nikt nikogo nie zmusza, by został topmodelką czy modelem" i dodał, że "to żaden problem poćwiczyć i przygotować się do castingu".
Co myślicie?
RadioZET.pl/PCh