Marcin Prokop wspomina pracę w TVP: "Nie było stałej umowy, nikt nas nie próbował zatrzymać"
Marcin Prokop, choć najbardziej kojarzony jest ze stacją TVN i "Dzień Dobry TVN", przed laty pracował w Telewizji Polskiej. Odszedł z niej, gdyż pojawiła się lepsza propozycja z TVN. Dziennikarz po latach wspomina, że warunki pracy w TVP pozostawiały wiele do życzenia. Poza tym mocno odczuwał obecność polityki w programie.

Marcin Prokop od wielu lat razem z Dorotą Wellman prowadzi "Dzień Dobry TVN". Para jest uwielbiana przez widzów i ciężko wyobrazić sobie śniadaniowy program bez tego duetu. Dziennikarz jeszcze trzynaście lat temu pracował w Telewizji Publicznej, prowadząc również z Dorotą Wellman "Pytanie na śniadanie". Jak wyznał w rozmowie z Pomponikiem, warunki pracy w TVP pozostawiały wiele do życzenia. Dziennikarze nie mieli stałej umowy, z kolei polityka miała coraz większy wpływ na decyzje programowe.
"Pracowaliśmy tam z Dorotą kilka lat i mimo że mieliśmy status ludzi, którzy robią popularne programy, nie mieliśmy nawet stałej umowy. Nikt nas tam nie próbował zatrzymać" - powiedział Marcin Prokop w wywiadzie dla Pomponika.
Marcin Prokop opowiedział w pracy w TVP: "Nie mieliśmy nawet stałej umowy"
Propozycja z TVN pojawiła się w idealnym momencie, gdy oboje z Dorotą Wellman byli już nieco sfrustrowani pracą w Telewizji Publicznej i panującymi tam zasadami.
"Propozycja z TVN-u pojawiła się w momencie, kiedy byliśmy obydwoje sfrustrowani tym, że polityka ma coraz większy wpływ na decyzje programowe. Stwierdziliśmy, że trzeba taką szansę wykorzystać i wyskoczyliśmy z pędzącego pociągu. Stacja, na której wysiedliśmy, przyjęła nas z otwartymi ramionami. Nie żałuję tej decyzji" - wyznał Marcin Prokop w rozmowie z serwisem Pomponik.pl.
Trzeba przyznać, że transfer z TVP do TVN był słuszną decyzją. Marcin Prokop i Dorota Wellman od lat są jedną z najbarwniejszych par w "Dzień Dobry TVN".
RadioZet.pl