Marcin Hakiel już jest rozchwytywany. „Opcji mam sporo”

Marcin Hakiel jeszcze nie zdążył oswoić się z nową sytuacją po rozstaniu z Katarzyną Cichopek, a już jest rozchwytywany. Tancerz ujawnił, jakie propozycje dostaje od kobiet. W nowym wywiadzie dla Plejady Hakiel opowiedział o tym, dlaczego zdecydował się na udział w „Mieście kobiet” i dlaczego powiedział tam to, co powiedział. Nie omieszkał też wspomnieć o tym, że ma „sporo opcji” na spotkania na mieście.

W Plejadzie Live Marcin Hakiel został zapytany o to, czy nie żałuje rozmowy z Aleksandrą Kwaśniewską, gdzie padły słynne słowa o „wolności, która ma imię”. Tancerz przyznał, że nie. Dodał też, że po prostu tego potrzebował. Jak przekonuje, nie złamał żadnych postanowień.

Zobacz także: Kasia Cichopek przerwała milczenie na temat rozstania? Padły gorzkie słowa

Ten wywiad nie złamał żadnych zapisów naszych porozumień. Ja zostałem z pewnymi rzeczami i z bardzo dużą dawką wiedzy na dany temat, było mi bardzo ciężko. Jestem już długo na terapii, bo kilka miesięcy i stwierdziłem, że nie chcę nosić całego tego bagażu, który mam w plecaku. Wiem, że po tym wywiadzie wylał się hejt. Dostało się też Oli, co jest kompletnie dla mnie niezrozumiałe - stwierdził. Ja chyba tego po prostu potrzebowałem. (...) Powiedziałem tyle, ile uznałem za stosowne – dodał.

Marcin Hakiel już mógłby umawiać się na randki? Tancerz jest rozchwytywany

Tancerz postanowił także wytłumaczyć, że wcale nie chce się wybić na rozstaniu. Wyjaśnił, że gdyby tak było, to zdecydowałby się na publiczne pranie brudów. A tego nie robi, bo Cichopek jest i już zawsze będzie jego byłą partnerką oraz matką jego dzieci.

Hakiel otwarcie przyznaje, że by uporać się z trudną sytuacją, udał się na terapię. I choć od rozstania nie minęło zbyt wiele czasu, to on już dostaje mnóstwo propozycji od kobiet, które chcą umawiać się z nim na randkę. Jak stwierdza tancerz, nie jest tym zainteresowany, bo nawet idąc z kimś na kawę, musi coś poczuć.

Tych opcji mam teraz naprawdę sporo, propozycji kaw na mieście. Ale ja nawet przed tą kawą muszę do kogoś coś poczuć, albo chociaż poznać się lepiej – stwierdził Marcin Hakiel.

Wygląda na to, że jego serce jeszcze długo pozostanie wolne.