Obserwuj w Google News

Małgorzata Rozenek nie wysłała syna na lekcje religii? Skomentowała: "Ciężko mi się pogodzić"

2 min. czytania
16.11.2021 10:51
Zareaguj Reakcja

Małgorzata Rozenek nie ukrywa, że jej młodszy syn nie uczęszcza na lekcje religii. Celebrytka skomentowała sprawę i zdradziła, jaki jej rodzina ma stosunek do kościoła katolickiego.

Małgorzata Rozenek-Majdan
fot. Artur Zawadzki/REPORTER/ EAST NEWS

Małgorzata Rozenek-Majdan to od wielu lat jedna z najpopularniejszych polskich celebrytek i osobowości telewizyjnych. Prezenterka zyskała ogromną popularność za sprawą programów takich jak "Perfekcyjna pani domu" czy " Projekt Lady". Z grupą TVN związana jest od 2012 roku i uznawana jest za jedną z twarzy stacji. Małgorzata doskonale umiała wykorzystać swoją popularność, obecnie nie może narzekać na brak intratnych propozycji reklamowych, zgromadziła fortunę, a wraz z mężem Radosławem Majdanem uważani są za jedną z czołowych polskich "power couples". Dla wielu kobiet Rozenek-Majdan jest wzorem tego, jak być kobietą nowoczesną, łączącą życie rodzinne z prężnym działaniem w show-biznesie.

Małgosia i Radosław są małżeństwem od 2016, ślub wzięli po trzech latach związku. 10 czerwca na świat przyszedł ich długo wyczekiwany syn Henryk. Celebrytka jest także mamą dwóch synów z małżeństwa z Jackiem Rozenkiem, urodzonego w 2006 roku Stanisława i o cztery lata młodszego Tadeusza. Nie jest tajemnicą, że małżonkom nie po drodze z postawą polskiego kościoła katolickiego wobec między innymi in vitro, a to właśnie ta metoda pozwoliła gwieździe TVN zostać mamą. W rozmowie z portalem Pudelek zdradziła, dlaczego Tadeusz nie uczęszcza na lekcje religii.

Redakcja poleca

Syn Małgorzaty Rozenek nie chodzi na lekcje religii. Celebrytka opowiedziała o stosunku do kościoła

Małgorzata Rozenek-Majdan podkreśliła, że jej synowie sami zadecydowali, czy chcą chodzić na lekcje religii. Choć są osobami wierzącymi, zauważają podejście polskiego kościoła do wieku kwestii i nie są zachwyceni.

- Mój starszy syn miał komunię, bo sam chciał, i przez ten czas był przygotowywany, chodził na katechezę. Tadeusz od początku mówił, że nie chce. My jesteśmy rodziną wierzącą, ale nie jesteśmy blisko związani z instytucją kościoła katolickiego w tej formie, jaką prezentuje obecnie. Jest mi bardzo ciężko zaakceptować wiele żywych problemów kościoła i uważam, że trudno będzie dla takich ludzi jak my odnaleźć się w instytucji kościoła, jeśli ona się nie zreformuje - stwierdziła.

Małgorzata zaznaczyła, że docenia znaczenie religii w wychowaniu, jednak tymi sprawami w jej rodzinie zajmuje się dziadek, który z powodzeniem zastępuje edukację szkolną.

- Edukacją teologiczną u nas w rodzinie zajmuje się dziadek. Opowiada historie biblijne, żywoty świętych. Dostrzegam ogromny wkład religii w humanistycznym rozwoju człowieka, ale bardzo ciężko mi się pogodzić z tym, co dzieje się w kościele - podsumowała.

Celebrytka z pewnością nie jest osamotniona w swoim podejściu, coraz więcej osób zauważa problemy polskiego kościoła. Zgadzacie się z Małgosią?

Sonda Radia ZET
####default####