Magdalena Stępień wspomina zmarłego synka. "Jest moim Aniołkiem Stróżem"

Magdalena Stępień w lipcu 2022 roku straciła ukochanego synka Oliwiera. Chłopiec przegrał walkę z nowotworem wątroby. Była partnerka Jakuba Rzeźniczaka, ojca chłopca, relacjonowała swoje ciężkie przeżycia za pośrednictwem mediów społecznościowych. Nadal nie może pogodzić się z ogromną stratą i publikuje w sieci smutne i niepokojące posty. Zdaniem części internautów potrzebuje specjalistycznej pomocy.

Redakcja poleca

Wzruszające słowa matki chrzestnej synka Stępień i Rzeźniczaka po pogrzebie chłopca. Wyciskają łzy

Magdalena Stępień pokazała grób Oliwiera. „Czekaj tam na mnie synku”

Magdalena Stępień wspomina zmarłego synka. Modelka ma problemy?

Nie jest tajemnicą, że nawet w trakcie walki o życie Oliwiera, Magdalena Stępień i Jakub Rzeźniczak toczyli medialną batalię. Obecnie modelka znana z "Top Model" nie atakuje byłego partnera, za pośrednictwem mediów społecznościowych dzieli się z fanami swoim cierpieniem i wspomnieniami związanymi z synkiem.

- To był cudowny chłopiec, który teraz jest najpiękniejszym Aniołkiem. Czuję jego obecność codziennie (...) Dziś Oliwier skończyłby 15 miesięcy. Mój duży kochany chłopiec, dziś zapalam mu lampkę i dziękuję za to, że teraz on jest moim Aniołkiem Stróżem (...) Zresztą nie tylko ja, kochała go cała Polska. Zawsze mówiłam: Oliwierku, walcz! Wszyscy tak bardzo się o Ciebie modlimy - czytamy w poście Magdaleny na Instagramie.

ZOBACZ TAKŻE:  Gwiazdy, które straciły dzieci. Ich tragedie poruszyły całą Polskę [FOTO]

Internauci nadal bardzo współczują Magdalenie utraty dziecka, czego wyraz dają znać w komentarzach. Pojawiły się jednak głosy osób, które zalecają Stępień skorzystanie z pomocy specjalisty.

- Mam nadzieję, że całe zło, które miało się w Pani życiu przydarzyć, już się przydarzyło i teraz z pomocą tego kochanego aniołka będą tylko dobre dni.

- Oddałaś mu całą siebie, całe serce. Włączyłaś do ostatniej chwili każdego dnia. Najgorsze już w swoim życiu przeszłaś. Teraz walcz o siebie. Bądź silną kobietą, jak do tej pory.

- Czy ta kobieta ma jakąś rodzinę? Rodziców? Jej trzeba pomóc, może wizyta u specjalisty. Ona sobie nie radzi emocjonalnie - czytamy.