Maciej Stuhr sparodiował Kaczyńskiego. Chciał wygłosić orędzie, ale nagle przysnął [WIDEO]

Maciej Stuhr chętnie komentuje otaczającą rzeczywistość. Tym razem aktor postanowił odnieść się do wtorkowej konferencji z udziałem Jarosława Kaczyńskiego. Prezesowi PiS wytknięto kilka wpadek, m.in. to, że wydawał się być bardzo zmęczony. Komentatorzy ocenili, że Kaczyński mógł przysypiać, gdyż jego oczy wiele razy były zamknięte, a głowa pochylała się w dół. Na zbliżeniach ręki prezesa widać było też, że datownik na cyferblacie pokazywał 11. dzień miesiąca, mimo że konferencja o obronności odbyła się 26 października.

Zobacz też:  Wpadka Jarosława Kaczyńskiego na konferencji prasowej. Prezes PiS przeprosił

Maciej Stuhr sparodiował Kaczyńskiego. Chciał wygłosić orędzie, ale nagle przysnął

Maciej Stuhr zamieścił na Facebooku wideo, w którym zagrał Jarosława Kaczyńskiego. Bohater grany przez Stuhra miał wygłosić orędzie do swoich rodaków. Gdy chciał powiedzieć najważniejsze słowo, przysnął.

"Panie, panowie, rodacy powiem teraz najważniejsze słowa o Polsce" – zaczął swoje krótkie orędzie na Facebooku Maciej Stuhr. Tuż przed powiedzeniem najważniejszego, przysnął. Później jednak z jego ust pada zdanie: "Otóż Polska" i wciąż nie przechodzi do meritum, bo spogląda na odwrotnie założony zegarek i stwierdza: "Czas już na mnie".

Pod wideo wybuchła gorąca dyskusja. Zdania co do występu Stuhra były podzielone. Niektórzy stwierdzili, że aktor nie powinien mieszać się do polityki.