Laura z „Love Island” przekazała dramatyczne wieści o swojej córce. „Proszę tylko o modlitwę”

Klaudia Bochenek

2 min. czytania

13.09.2022 20:49

Podziel się

Udostępnij przez:

Zareaguj Reakcja

Laura Sieka to jedna z uczestniczek trzeciej edycji „Love Island. W styczniu z radością ogłosiła, że spodziewa się dziecka, a w połowie sierpnia urodziła wyczekaną córeczkę, Mię. Niestety, od razu po porodzie dziecko musiało przejść operację. To nie koniec zmartwień rodziców.

Laura Sieka w programie „Love Island” nie stworzyła trwałej relacji z żadnym z uczestników, jednak udało jej się znaleźć miłość poza kamerami. Związała się z Bartkiem, z którym od stycznia przygotowywała się na pojawienie nowego członka rodziny. Laura Sieka już w kwietniu poinformowała na Instagramie, że jej córeczka ma wadę rozwojową – wykryto ją podczas rutynowych badań.

Zobacz także: Gwiazda „Love Island” walczyła z rakiem. 24-latka przeszła dwie operacje. „Czuję się jak stara kobieta”

Laura Sieka walczy o zdrowie małej Mii

- Jakiś czas temu dowiedzieliśmy się, że nasza księżniczka jest chora, a dokładnie, że ma wadę rozwoju gastroschisis, która jest wytrzewieniem jelit. Ciążę będziemy przerywać w 36. tygodniu i nasz maluszek będzie operowany. Nie wiemy, dlaczego tak się stało, ale wiemy jedno - jesteśmy rodzicami, którzy dadzą radę, którzy będą walczyć o to małe życie i już się nie możemy doczekać, aż będzie z nami – relacjonowała na Instagramie.

Mała Mia przeszła zapowiadaną operację, a uradowana Laura Sieka informowała, że wszystko poszło zgodnie z planem. Zabiegi miały być kilkuetapowe, ale skończyło się na jednej interwencji chiurgów. Niestety, teraz rodzice muszą znów walczyć o zdrowie i życie dziecka.

Redakcja poleca

Gwiazda „Big Brothera” straciła piąte dziecko. „Za każdym razem boli, ale tym razem jeszcze bardziej”

Edyta Pazura szczerze o kłopotach z ciążą. Mogła stracić dziecko? "Musiałam wspomagać się lekami"

- Mieliśmy się z wami tym nie dzielić, lecz od samego początku jesteście z nami na naszej drodze wzlotów i upadków. Niestety, kolejny upadek bardzo rozrywa nasze serca. Diagnoza - sepsa grzybicza. Nie wiem, jak opisać to, co czujemy – napisała Laura Sieka na Instagramie.

- Bartek powtarza, martw się po cichu, ale ja już nie potrafię. Nie oczekujemy współczucia, proszę tylko o modlitwę. Baltazarki dadzą radę – poprosiła celebrytka. Przesyłamy ogrom wsparcia dla rodziców i małej Mii.