Obserwuj w Google News

Kuriozum w rosyjskiej telewizji. „Dlatego właśnie to nie jest wojna” [WIDEO]

2 min. czytania
24.05.2022 17:06
Zareaguj Reakcja

W rosyjskiej telewizji nieprzerwaniem widzom serwowana jest skrajna propaganda. Tym razem do kuriozalnej wypowiedzi posunęła się naczelna RT (dawniej Russia Today). Opowiedziała, dlaczego wojna w Ukrainie się przedłuża.

Rossija 1 Margarita Simonian
fot. screen Twitter Julia Davis

Wojna w Ukrainie trwa już od trzech miesięcy. W dalszym ciągu ostrzeliwane są miasta i wsie, a cywile mordowani strzałem w tył głowy lub na sadystyczne sposoby. Kobiety, nastolatki i dzieci są bezwzględnie gwałcone. Dla mieszkańców, którzy pozostali w Ukrainie i chowają się przed rosyjskim najeźdźcą, nadszedł najgorszy możliwy czas. Wrodzy żołnierze posuwają się do wszystkiego.

Zobacz także: Wojna w Ukrainie – najnowsze informacje

Dlaczego wojna w Ukrainie się przedłuża? Kuriozalna wypowiedź redaktorki

W ostatnim wydaniu popularnego programu „Wieczór z Władimirem Sołowiowem” emitowanym w stacji Rossija 1 pojawiła się Margarita Simonian. Naczelna RT jest propagandzistką podobnie jak gospodarz (dziennikarka ma zresztą zakaz wjazdu do krajów Unii Europejskiej). Niejednokrotnie krytycznie wypowiadali się na temat Ukrainy i przeciwników Rosji.

Fragment programu opublikowała na Twitterze Julia Davis – regularnie wyłapuje skandaliczne wypowiedzi padające w stacji Rossija 1. Tym razem Margarita Simonian starała się wyjaśnić, dlaczego wojna, a raczej według kremlowskiej propagandy „operacja specjalna”, trwa tak długo.

Redakcja poleca

- Czemu wojna nie zakończyła się po trzech dniach, skoro mogła? Oczywiście, że mogłaby, tak jak powiedział to Dmitrij Rogozin – powiedziała Margarita Simonian. Nawiązała tu do wypowiedzi Rogozina, w której twierdził, że wystarczy jedno uderzenie pociskami Sarmat, aby zmieść kraje NATO w pół godziny. Potem jednak tłumaczył się „dobrem planety”. Dlaczego Rosja nie zrobi tego z Ukrainą?

- Ponieważ przeprowadzamy „specjalną operację wojskową”, dlatego właśnie to nie jest wojna. Żal nam tych ludzi, którzy tam są. Zdajemy sobie sprawę, że przebywa tam wielu naszych, którzy są zakładnikami tamtych. Oni nie mają napisów, którzy są którzy. Tego dowiemy się później. Nie możemy oddzielić jednych od drugich i walnąć w nich Sarmatami – tłumaczyła Margarita Simonian.

- To my będziemy musieli to odbudować wyzwolone tereny, które de facto należą do nas. I nie boję się użyć tego słowa - twierdziła redaktorka.

Sonda Radia ZET
####default####