Księżna Kate i książę William zbojkotowani. Odmówiono im wizyty? "Nie chcemy, żeby lądowali na naszej ziemi"
Księżna Kate i książę William podczas oficjalnej podróży po Karaibach spotkali się z nieprzychylnym przyjęciem. Mieszkańcy Belize zbojkotowali książęcą parę. Ostatecznie lądowanie członków brytyjskiej rodziny królewskiej zostało odwołane.

Brytyjska rodzina królewska to bez wątpienia najpopularniejsza rodzina królewska na świecie, która ma oddanych fanów nie tylko wśród Brytyjczyków. Królowa Elżbieta II i jej bliscy to już nie tylko monarchia, ale zjawisko popkulturowe. Doskonale świadczy o tym liczba filmów i seriali o życiu pałacu, warto wymienić między innymi bijące rekordy popularności "The Crown". Media nieustannie trzymają otoczenie królowej na celowniku, a tematów nie brakuje niemal nigdy. Jednymi z najbardziej medialnych członków rodziny królewskiej są książę William i księżna Kate, dla wielu konserwatywna książęca opozycja wobec kontrowersyjnych księcia Harry'ego i Meghan Markle, którzy żyją niemal w stanie zimnej wojny z pałacem.
William i Kate od zawsze wzbudzali sympatię tradycjonalistów, którzy uważają, że protokół i oficjalne obowiązki są ważniejsze od "nowoczesnych" fanaberii. Książęca para wydaje się być idealna, są rodzicami trójki dzieci, doskonale prezentują się na oficjalnych imprezach i wypowiadają w stonowanym tonie. Jednym z ich licznych zadań jest odbywanie podróży po świecie, 20 marca z okazji Platynowego Jubileuszu Królowej rozpoczęli karaibską "trasę". Okazuje się, że nie wszyscy żywią wobec nich tak ciepłe uczucia.
Największe skandale brytyjskiej rodziny królewskiej. Odejście księcia Harry'ego to drobiazg [GALERIA]

Książę William i księżna Kate zbojkotowani. Protest przeciwko przylotowi książęcej pary
William i Kate w ramach karaibskiej trasy planowali odwiedzenie między innymi dystryktu Toledo w Belize, kontynentalnym rejonie Karaibów. Okazuje się jednak, że nie wszyscy cieszyli się z faktu, że członkowie brytyjskiej rodziny królewskiej zawitają w pobliżu ich domów. Pałac został zmuszony do zmiany harmonogramu podróży po tym, jak mieszkańcy jednej z wiosek oznajmili, że nie życzą sobie lądowania helikoptera, którym podróżowała książęca para. Z powodu protestu przeciwko brytyjskiemu kolonializmowi książę i jego żona nie odwiedzili farmy kakaowej u podnóża Gór Majów.
- Nie chcemy, żeby lądowali na naszej ziemi. Mogą lądować w dowolnym miejscu, ale nie u nas - zwięźle ogłosił przedstawiciel wioski Indian Creek, Sebastian Shol.
Pałac potwierdził, że nastąpiła zmiana harmonogramu podróży, ponieważ "z powodu delikatnych problemów w Indian Creek wizyta została przeniesiona w inne miejsce". Ostatecznie William i Kate zwiedzili fabrykę czekolady w miejscowości Maya Center Village.