Krzysztof Kowalewski był schorowany, ledwie chodził. Ujawniono poruszające szczegóły
Krzysztof Kowalewski zmarł 6 lutego w wieku 83 lat. Aktor od dawna miał problemy ze zdrowiem. Z rozmowy opublikowanej w "Super Expressie" dowiadujemy się, w jakim stanie był krótko przed śmiercią.

Krzysztof Kowalewski nie żyje. Informacja o śmierci wybitnego aktora obiegła media w miniony weekend. Artysta znany ze znakomitych kreacji teatralnych i filmowych, komedii Stanisława Barei, "Daleko od noszy" i kultowego słuchowiska "Kocham pana, panie Sułku", zmarł 6 lutego w wieku 83 lat.
Artyści pożegnali Krzysztofa Kowalewskiego wpisami w mediach społecznościowych. Swoimi wspomnieniami podzielili się m.in. Piotr Gąsowski, Hanna Śleszyńska, Michał Żebrowski, Joanna Kurowska, Maciej Englert, Emilian Kamiński, Wojciech Malajkat i Borys Szyc. Aktor zmarł, pozostawiając żonę, aktorkę Agnieszkę Suchorę, i ich 21-letnią córkę Gabrielę oraz syna Wiktora z pierwszego małżeństwa.
Najdroższy, Najwspanialszy, Najczulszy, nie przegrał żadnej walki! - napisała na Facebooku wdowa.
83-letniego artystę pożegnała także wnuczka Sacha Kowalewski na co dzień mieszkająca w USA.
Pogrzeb Ryszarda Kotysa: pożegnano go bez mszy i księdza. Przyszło kilka osób
Krzysztof Kowalewski chorował przed śmiercią
Oficjalna przyczyna śmierci Krzysztofa Kowalewskiego nie została podana do wiadomości publicznej. Osoby z otoczenia wiedziały jednak, że aktor od dawana zmagał się z problemami zdrowotnymi. Jedna z nich ujawniła w "Super Expressie", że Kowalewskiemu przed śmiercią trudno było się poruszać.
Krzysiek ostatnio bardzo chorował. Ledwo chodził o kulach, mocno schudł. Miał problemy z sercem i cukrzycą - dowiedział się tabloid.
Problemy zdrowotne gwiazdora potwierdził też dyrektor Teatru Współczesnego Maciej Englert.
Chorobom, które go trawiły od dawna, nie pozwalał zakłócać radości życia - podkreślił w swoim wpisie na Facebooku.