Kasia Glinka o porodzie w czasie pandemii: "Myśl, że będę sama, paraliżuje moją głowę"

Kasia Glinka w zaawansowanej ciąży. Przywita dziecko w czasie pandemii

Kasia Glinka za kilka  tygodni po raz drugi zostanie mamą. Aktorka przywita na świat dziecko w dość ciężkich czasach, w jakich znalazł się świat. Pandemia koronawirusa i kwarantanna sprawiły, że aktorka musiała inaczej przejść przygotowania do porodu.

"Na pewno jest tak, że cały ten proces przygotowania do ciąży, czyli np. wyprawka i to wszystko, co się z nią wiąże, to nie mogliśmy tego przeprowadzić w normalny sposób, idąc do sklepu, oglądając rzeczy. Niestety wszystko się odbyło w jakichś nowych okolicznościach, trochę w panice i trochę w strachu co to będzie i jak to będzie" - wyznała Katarzyna Glinka w "Dzień Dobry TVN".

Katarzyna Glinka o samotnym porodzie

Aktorka wyznała też, że w związku z pandemią będzie musiała rodzić sama, bez wsparcia partnera na sali porodowej. Gwiazda nie ukrywa, że ten temat jest dla niej trudny."Temat szpitali jest w tej chwili bardzo trudnym tematem dla wszystkich mam, bo o tym rozmawiam z dziewczynami na social mediach, które są w podobnej sytuacji do mojej, gdzie wiemy już, że partner nie będzie mógł uczestniczyć w porodzie." Aktorka zauważyła, że w ostatnich latach obecność partnera przy porodzie jest czymś naturalnym.

"To jest naturalne. W dzisiejszych czasach jest taka możliwość i partnerzy chętnie to robią, więc to jest duża pomoc po prostu, duże wsparcie na początku. Zatem ta myśl, że jednak będę sama, to jest coś, co rzeczywiście bardzo paraliżuje moją głowę" - podkreśliła Katarzyna Glinka.

To będzie drugie dziecko Katarzyny Glinki. Aktorka jest już mamą 8-letniego Filipa, który jest owocem małżeństwa z byłym mężem - Przemysławem Gołdonem.

Rozlicz PIT za darmo i przekaż 1 procent podatku na Fundację Radia ZET

RadioZEt.pl/DDTVN/ SW