Julia Wieniawa o swojej karierze: "Byłam taka, że musiałam się nachapać". Zakpiła ze światka seriali
Obserwuj w Google News

Wieniawa przyznaje: "Kiedyś byłam taka, że musiałam się nachapać". Ostro zakpiła ze światka seriali

3 min. czytania
29.09.2021 16:37
Zareaguj Reakcja

Julia Wieniawa szczerze podsumowała swoją karierę. Przyznała, że kiedyś była skłonna brać role jak leci i tylko dzięki zdrowemu rozsądkowi swojej mamy nie skończyła jako "lala z tasiemca jednego i drugiego" - jak to określiła. 22-letnia gwiazda "Small World" nie przebierała w słowach w rozmowie z Żurnalistą. 

Julia Wieniawa
fot. VIPHOTO/East News

Julia Wieniawa zdobyła popularność dzięki roli w serialu "Rodzinka.pl". Spory rozgłos przyniósł jej także związek z Antkiem Królikowskim, z którym była przez dwa lata. Raptem kariera przebijającej się aktorki i celebrytki ruszyła z kopyta. Wieniawa była wszędzie: na okładkach magazynów, w kampaniach reklamowych i ścinkach największych celebryckich imprez. Jednocześnie przyciągała tłumy followersów na Instagramie, stając się jedną najpopularniejszych influencerek w kraju i podziwianą ikoną stylu, posiadającą własne marki kosmetyków i strojów do ćwiczeń. 

O 22-latkę upomniało się także kino. Trampoliną do kasowych produkcji stała się rola Sandry w "Kobietach mafii" Patryka Vegi, rozpieszczonej córki mafiosa granego przez Bogusława Lindę. Kolejne propozycje posypały się błyskawicznie - Wieniawa zgrała w "Jak poślubić milionera", "Sali samobójców. Hejter" i w dwóch częściach slashera "W lesie dziś nie zaśnie nikt". Obecnie można ją oglądać w filmie "Small World" Vegi, który we wrześniu trafił do kin. Pomimo sukcesów filmowo-teatralnych Julia nie pogardziła rolą serialową i dała się namówić na udział w "Zawsze warto" emitowanym w Polsacie. 

Julia Wieniawa pierwszy raz o kulisach związku z Baronem. "Media mnie w to wmanewrowały"

Julia Wieniawa szczerze podsumowała swoją karierę

22-latka doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że w Polsce jest niekwestionowaną gwiazdą i przy swojej aktualnej pozycji nie musi walczyć o role czy kontrakty. Show-biznes sam o nią zabiega, a twórcom angażującym ją do kasowych produkcjach wcale nie przeszkadza fakt, że Wieniawa nie ma wykształcenia aktorskiego. 

Julia nie ukrywa, że za jej sukcesem stoi mama, Marta Wieniawa-Narkiewicz, która od lat pełni rolę jej menadżerki oraz zawodowego doradcy. Głównie dzięki obrotności rodzicielki 22-letnia Julka nie utknęła w planktonie polskich celebrytek odbijających się od serialu do serialu, tylko może dzisiaj przebierać w najbardziej lukratywnych ofertach. Wieniawa przyznała jednak, że w jej życiu był czas, gdy sądziła, że trzeba przyjmować wszystkie propozycje. 

Kiedyś byłam taka, że "muszę się nachapać", ale moja mama w tamtym momencie, kiedy byłam w gorącej wodzie kąpana, mówiła: "tego nie robisz, to jest bez sensu. Jak tego nie zrobisz, to zobaczysz, dostaniesz coś lepszego". Ona mnie tak studziła. Teraz też mam takie poczucie - nie chcą robić po mojemu, to niech sp********ą za przeproszeniem - powiedziała w podcaście Żurnalisty.

Dzisiaj jest wdzięczna mamie, że nie została zaszufladkowana jako serialowa gwiazdka i może stawiać warunki. 

Na początku, jak tam mocno wywindowała mi kariera, dostałam propozycję, tzw. standardzik młodej aktorki: główną rolę w "Barwach Szczęścia", jedną z głównych ról w "Pierwszej Miłości" i propozycję "Tańca z gwiazdami". I ja miałam takie "ja p******e, o kurde, a jeżeli to już mi się nie powtórzy? To chyba właśnie ten moment, muszę to wziąć" - opowiadała w wywiadzie i podkreśliła, że za namową dobrych doradców zrobiła właściwy ruch. 

Jestem wdzięczna moim doradcom pt. mama i ludzie w moim otoczeniu, bo myślę, że gdybym wzięła tamte rzeczy, to już bym nie była taka hot. Byłabym dziś jakąś lalą z tasiemca jednego i drugiego, który nawet nie jest cool serialem - oceniła Wieniawa. 

Julia Wieniawa ujawnia treść maila od Wojewódzkiego. To dlatego nie chciała przyjść do jego programu

Sonda Radia ZET
####default####