Johnny Depp zeznał przed sądem, że Amber Heard szantażowała go, grożąc samobójstwem
Obserwuj w Google News

Johnny Depp zeznał przed sądem, że Amber Heard szantażowała go, grożąc samobójstwem

Sylwia Wamej
2 min. czytania
21.04.2022 13:17
Zareaguj Reakcja

Amber Heard i Johnny Depp wciąż toczą ze sobą wojnę w sądzie. W trakcie drugiego dnia składania zeznań Depp zarzucił byłej żonie stosowanie wobec niego szantażu emocjonalnego. Jak wyznał, gdy tylko on próbował wycofać się z kłótni, groziła, że popełni samobójstwo.

Johnny Depp
fot. EVELYN HOCKSTEIN/AFP/East News

Amber Heard i Johnny Depp nie ustają w rzucaniu wobec siebie rozmaitych oskarżeń na sali sądowej. Padły oskarżenia o m.in. przemoc fizyczną, wypróżnianie się w łóżku czy gwałt butelką. W środę podczas przesłuchania w sądzie Depp poruszył temat skłonności samobójczych byłej żony. Depp wyznał, że gdy tylko próbował wycofać się z kłótni, Amber groziła, że targnie się na swoje życie. Jak zeznał gwiazdor w sądzie, w trakcie napadów histerii Heard miała "sygnalizować skłonności samobójcze", poprzez deklarowanie, że bez niego nie będzie w stanie żyć.

Zobacz też:  Johnny Depp zgwałcił Amber Heard? Ruszył proces o zniesławienie. Miał użyć butelki

Johnny Depp zeznał przed sądem, że Amber Heard szantażowała go, grożąc samobójstwem

Ponoć Amber Heard miała nawet instruować ochroniarzy, by uniemożliwili aktorowi opuszczenie budynku.

Pani Heard kilkakrotnie mówiła o swoim zamiarze popełnienia samobójstwa. To coś, co żyje później z tyłu twojej głowy. Boisz się tego [że ta osoba to zrobi]. Wiele razy, gdy chciałem wyjść, zatrzymywała mnie przy pomocy ochroniarzy. Płakała, krzyczała. "Nie mogę żyć bez ciebie. Bez ciebie umrę". Ale musiałem od tego uciec" - powiedział Depp na sali sądowej. Ponoć gdy gwiazdor przeprowadził się pod inny adres, była ukochana miała go rzekomo śledzić.

Przypomnijmy, że aktorska para rozstała się ze sobą sześć lat temu, jednak ich batalia w sądzie wciąż nie jest zakończona. 11 kwietnia rozpoczęła się rozprawa, która przez media określana jest "procesem dekady". Podczas rozprawy gwiazdor "Piratów z Karaibów" opowiedział o swojej relacji z Amber Heard. Jak podkreślił, ich początki były niemal bajeczne i bardzo beztroskie.

"Z tego co pamiętam, była zbyt idealna, żeby być prawdziwa. Była uważna, kochająca, miła, zabawna, wyrozumiała. Wiele nas łączyło. Muzyka bluesowa, muzyka w ogóle, literatura. Przez ten rok było cudownie" - opowiadał Depp. Według gwiazdora, po półtora roku Amber miała stać się zupełnie inną osobą.

####default####