Joanna Opozda uderza w Królikowskiego: "O prawdziwym życiu nie masz wielkiego pojęcia"

Joanna Opozda i Antek Królikowski od kilku dni publicznie kłócą się, nie szczędząc sobie przykrych słów. Wszystko zaczęło się od tego, że Królikowski zaprosił na chrzciny ich syna  Vincenta, ojca Asi, która jest skonfliktowana ze swoim rodzicielem. Gwiazda odwołała więc uroczystość. Ich kłótnia w ciągu kilku dni zamieniła się w medialną telenowelę, w którą włączane są kolejne osoby z rodziny.

Tym razem komentarz na temat Opozdy zostawiła teściowa brata Antka, mama Joanny Jarmołowicz - Mariola. Napisała, że niejaka J.O., chodzi o Joannę Opozdę, blokuje dostęp do syna, dlatego Królikowski nie może się z nim spotykać.

Zobacz też: Joanna Opozda była zastraszana przez kochankę Antka Królikowskiego? „Zniszczę ją” 

Joanna Opozda uderza w Królikowskiego: "O prawdziwym życiu nie masz wielkiego pojęcia"

"Ja wiem, jak jest. A ci biedni, omamieni ludzie przez J.O. (Joannę Opozdę - przyp. red.) nic nie wiedzą, jaka ona jest. I blokuje dostęp do syna" - napisała.

Joanna na InstaStories szybko jej odpowiedziała.

"Pani Mariolu, wypowiada się Pani na tematy, o których nie ma pojęcia. Nigdy nie blokowałam Antkowi dostępu do naszego syna. Wielokrotnie zapraszałam ojca mojego dziecka do domu. Niestety Antek zwykle miał ważniejsze zajęcia, przyjeżdżał spóźniony. Spędzał z dzieckiem ok. 30/40 minut. Dlaczego z Waszej strony ciągle pojawiają się nieprawdziwe informacje?" -napisała Joanna Opozda.

Na kolejnych planszach aktorka wbija szpilę byłemu ukochanemu, podkreślając, że Antek niespecjalnie był zainteresowany opieką i odwiedzinami u Vincenta.

"Antek, miesiąc nie widziałeś syna. Zamiast spotkania z dzieckiem wybrałeś wakacje z kochanką. Wyjechałeś na Mazury, a od tygodnia pisałeś o jakimś obiedzie w niedzielę. Dziś mamy niedzielę, dopiero po moich pytaniach, czy przyjedziesz (podobno chciałeś się spotkać z synem), poinformowałeś mnie, że będziesz o 21.00" - możemy przeczytać na udostępnionych przez Opozdę wiadomościach.

Joanna pisze wprost, że Antek jest niesłowny i niereformowalny.

"Byłam cierpliwa i zgodziłam się, mimo że czekamy na Ciebie z Vinim [synem - przyp. red.] od 14.00. Teraz po godz. 21.00 pytam się Ciebie, za ile będziesz, informujesz mnie, że jest korek. Gdybym nie zapytała, ile godzin miałam jeszcze czekać? Dwie, trzy? Jesteś niesłowny i po raz kolejny wybrałeś imprezę, wyjazd z kochanką zamiast syna. Wiem, że wczoraj imprezowałeś z (cenzura). Jesteś niereformowalny. Poszłam Ci na ustępstwa po raz kolejny, a ty po raz kolejny nie potrafiłeś tego uszanować i zawiodłeś nie tylko mnie, ale przede wszystkim swojego syna" - czytamy w wiadomości opublikowanej przez Joannę Opozdę.

Z kolejnych screenów można dowiedzieć się, że Joanna proponuje Antkowi termin spotkania z synem, lecz Królikowskiemu on nie pasuje. Opozda odniosła się też do zarobków aktora oraz alimentów.

"Alimenty zarządził sąd, nie ja. Przyjrzał się Twoim zarobkom i ustalił odpowiednią kwotę. Gdybyś był przyzwoitym człowiekiem i płacił alimenty na czas, komornik nie zająłby Twojego konta, to chyba oczywiste. Ile razy próbowałam się z Tobą dogadać? Ile razy mój prawnik próbował się z Tobą skontaktować?

O prawdziwym życiu nie masz wielkiego pojęcia, prawdziwe życie to nie jest wieczna impreza. Nigdy nie zmieniłeś naszemu dziecku pieluchy, nigdy nie wstawałeś do niego w nocy, nie kąpałeś go. Za to, kiedy nasz synek miał dwa miesiące, przyniosłeś mu kostkę Rubika i pytałeś, czy może jeść pierogi, więc jakim Ty jesteś ojcem?"  - pisze gorzko Opozda.

Czekacie na dalszy ciąg tej historii?

fot. Instagram.com/ Joanna Opozda

fot. IInstagram..com/ Joanna Opozda

‹ wróć